Wpisy archiwalne w kategorii

8) Samotnie

Dystans całkowity:5663.84 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:221:53
Średnia prędkość:20.83 km/h
Maksymalna prędkość:60.30 km/h
Suma podjazdów:1676 m
Liczba aktywności:287
Średnio na aktywność:19.73 km i 1h 04m
Więcej statystyk

Praca

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Z rana dojazd do pracy. Dziś na szczęście bez przygód. Po pracy krótka rundka do kilku sklepów w poszukiwaniach dętki. Następnie powrót do domu.

Złota Góra i Park Lisiniec

Czwartek, 12 czerwca 2014 · Komentarze(4)
Dziś tylko krótka popołudniowa rundka po mieście. Zasobów czasowych w sumie na coś dłuższego by było, ale siły ostatnio gdzieś uciekły.

Najpierw Aleją Pokoju, a potem duktem wzdłuż rzeki w stronę Zawodzia. Dalej przez Legionów i na Złotą Górę. Tutaj terenowy zjazd do środka kamieniołomu i tam chwila przerwy, po czym powrót na górę i zjazd do Mirowskiej. Mała pętelka po parku z tyłu szpitala, a potem Alejami do parku jasnogórskiego.

Fox w kamieniołomie na Złotej Górze
Fox w kamieniołomie na Złotej Górze

Fontanna w III Alei
Fontanna w III Alei

Przez park i potem Kordeckiego do parku Lisiniec. Tutaj małe kółeczko wokół Bałtyku i powrót do domu. Znów Kordeckiego, a potem Zaciszańską. Remont na przejeździe kolejowym trwa, ale robotnicy pozwolili mi przenieść rower. Dalej ścieżką wzdłuż rzeki i przez Stradom do Jagiellońskiej, skąd już najkrótszą drogą, czyli wertepami wzdłuż torów.

Bałtyk
Bałtyk

Źle się dzieje, oj źle :( Kompletny brak energii i nie widać żadnej szansy na poprawę :( Nie wiem co to będzie.

Praca

Środa, 11 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Rano dojazd do pracy. Po pracy jeszcze na Jagiellończyków, po czym powrót do domu. Kierowcy jeżdżą jak nienormalni. Nie wiem czy to kwestia tego upału, czy ich braku myślenia. Najpierw kierowca PKS o mało co nie zepchnął mnie na krawężnik, chwilę później na przejeździe dla rowerzystów, gość skręcał w prawo, ale spojrzał tylko na swoją lewą stronę, a na prawą juz nie i niewiele mu brakło żeby we mnie uderzyć, a żeby tego było mało niecały kilometr później jakiś gość wyprzedził mnie tylko po to, by zaraz przede mną skręcić w prawo... I jak tu bezpiecznie poruszać się rowerem po mieście?

Praca

Wtorek, 10 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Dojazd do pracy i powrót do domu. Nic szczególnego, może poza strasznym upałem. Zimno źle, gorąco też źle :D

Na Kijas na pogaduchy

Wtorek, 10 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Sił w dalszym ciągu jak na lekarstwo, poobdzierana ręka jeszcze chwilami boli i w dodatku ten upał. Na trening nie było więc po co iść. Postanowiłam pojechać do kumpeli na pogaduchy.

Trasa asfaltowa przez Korkową, potem przez Brzeziny Kolonia, Sobuczynę, Nieradę, Rększowice, Konopiska i Wygodę na Kijas. Godzinka babskich plotek i powrót przez Dźbów, a potem z uwagi na objazd ulicami Malowniczą, Zdrową i Żyzną do Wypalanek.

Podczas powrotu już trochę chłodniej, temperatura spadła z 29 stopni do 25, a zachodzące słońce skryło się za niewielkimi chmurkami. Prawdziwa ulga.

Praca

Czwartek, 5 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Dojazd do pracy i powrót do domu. Powrót powolnym tempem, gdyż ulice i chodniki były mokre po ulewie. Udało się na szczęście dotrzeć do domu w miarę w czystych ciuchach.

Praca

Środa, 4 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Dojazd do pracy i powrót do domu. Nic nadzwyczajnego. Co prawda miała być dziś trochę lepsza pogoda, ale ważne, że nie pada deszcz.

Olsztyn

Środa, 4 czerwca 2014 · Komentarze(2)
Pogoda całkiem fajna, więc popołudniu wybrałam się na rower. W założeniu miał być siłowy trening, ale sił jakoś było mało i jechało mi się bardzo topornie, tak więc stwierdziłam, że dziś tylko Olsztyn.

Początek asfaltem przez Kucelin
, koło Guardiana,  koło nastawni (gdzie mijam się z Agnieszką -  Abovo), potem przez Kusięta (tutaj pod koniec wioski mijam się z Rolandem) do Olsztyna. Z siłami dziś ciężko, nogi jakieś takie ciężkie, jakby nie moje. Chociaż w Olsztynie po 19 km licznik pokazał średnią prędkość 23,4 km/h. Byłam troszkę zdziwiona, ale pozytywnie.

W Olsztynie kieruje się najpierw zobaczyć pewien kawałek drzewa na placu zabaw, który już ostatnio przykuł moją uwagę. Okazuje się, że owe drzewo to fragment ponad 400 letniego klonu, który do 2010 roku rósł w Czatachowej, ale musiał zostać ścięty. Wykorzystano go jako pomnik poświęcony Janowi Pawłowi II. Następnie próba podjazdu na ruiny zamku. Podjazd pokonany z jedną przerwą. W dalszym ciągu nie mogę pokonać zakrętu po dość sporych kamolach. Może kiedyś. Krótka sesja rowerku i zjazd - pokonany w całości :)



Rocky przy fragmencie 400-letniego klonu, stanowiącego pomnik poświęcony Janowi Pawłowi II


Tabliczka na pomniku


Ruiny zamku w Olsztynie


Rocky na tle zamku


Rocky na tle zamku

Czasu może byłoby na więcej km, ale energii brak, więc powrót. Asfaltem w stronę Biskupic, potem pożarówką. Po drodze, koło ławeczek na pożarówce mijam się z Arkiem (arusb). Dojeżdżam do początku rowerostrady, dalej terenem do torów, przez lasek, asfaltem przez Bugaj, koło Michaliny i przez Błeszno do domu. Po drodze jeszcze na chwilę na myjkę. I to tyle.

Mam nadzieję, że siły szybko powrócą. Byle do weekendu :D

Praca i miasto

Czwartek, 22 maja 2014 · Komentarze(0)
Dojazd do pracy w środę. Po pracy na miasto i następnie powrót do domu przez Krakowską, wzdłuż rzeki i jeszcze kawałek wzdłuż linii tramwajowej na ryneczek po konwalie. Dziś tylko do pracy i z powrotem. Powrót na skróty wertepami wzdłuż torów. Ciepło. Wiosna w pełni. Dziś jedynie mocniejszy wiatr niż wczoraj.