Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:159.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:25
Średnia prędkość:18.73 km/h
Maksymalna prędkość:37.48 km/h
Suma podjazdów:523 m
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:31.83 km i 2h 08m
Więcej statystyk

Wkoło Sokolich

Sobota, 29 lipca 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Po urlopowej przerwie bez roweru czas rozruszać kości. W planach ponownie Złoty Potok, jednak do niego znów nie dotarliśmy. Ale o tym za chwilę.

Standard przez Błeszno, Michalina, Bugaj i pożarówka. Następnie żółtym rowerowym przez Sokole Góry do kapliczki Św. Idziego. Tutaj decyzja by odpuścić Złoty Potok i skierować się asfaltem od Zrębic w stronę Biskupic. Jednak po chwili zjeżdżamy z asfaltu w teren na zielony pieszy, którym docieramy w pobliże Biskupic i tutaj skręcamy na żółty rowerowy. Jedziemy przez Sokole i dojeżdżamy do parkingu.


Sokole Góry

Dalej asfaltem do rynku w Olsztynie. Nic ciekawego się tu nie dzieje, więc jedziemy na tyły zamku. Alek podjechał, a ja jak zwykle tylko kawałek. Zjazd ze zamku w stronę głównej bramy, po czym powrót do domu. Asfalt w stronę Biskupic, a potem terenem pomarańczowym rowerowym (gdzie wycięto masę drzew) do niebieskiego rowerowego. Następnie pożarówką, przez Bugaj, koło Michaliny i przez Błeszno do domu.

Fajnie było się ruszyć po dłuższej przerwie. Pod koniec organizm informował już że zaczyna mieć pomału dość, ale jakoś do domu się doczłapaliśmy :)

Ossona i Prędziszów

Sobota, 15 lipca 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Szybki popołudniowy wypad by poczuć trochę terenu. Najpierw przez osiedle, Aleja Pokoju, Kucelin do Legionów. Tutaj w lewo w teren. Podjazd na Ossona i zjazd z drugiej strony do czerwonego pieszego. Następnie do Legionów i znów w teren koło Coopera, do kamieniołomu Prędziszów. Podjazd i szybki zjazd do Legionów. Jeszcze raz na Ossona, ale odwrotnie niż wcześniej. Podjazd z boku i kamienisty zjazd. Powrót do domu analogicznie jak wcześniej.

Wzdłuż Warty

Niedziela, 9 lipca 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś korzystając z wolnej chwili zachciało mi się przejechać trasą ostatniego maratonu MTB Jasne, że Częstochowa. Najpierw jednak trzeba do celu dojechać. Przez osiedle, Aleja Pokoju, potem pod dworcem i wzdłuż rzeki do DK1. Dalej ścieżką koło galerii i koło szpitala, po czym znów wzdłuż rzeki do Scouta.

Trasa wyścigu tym razem w odwrotną stronę i nieco zmieniona. Pierwsza połowa płaska, wzdłuż rzeki przez ścieżki, pola, łąki i tak mniej więcej do Mirowa. Koło Przeprośnej Górki zaczyna się mocniejszy teren. Trasa prowadzi przez Gąszczyk, gdzie atakuje nas masa krwiożerczych komarów gigantów, a niestety kilka podjazdów trzeba pokonać na piechotę. Dalej jest nieco lepiej, ale pod koniec trasy znów leśne singielki, gdzie komary tylko czyhają na ofiary.

Powrót do domu wzdłuż DK1, potem koło Galerii i ścieżką wzdłuż do Bór, po czym wzdłuż wertepami torów do domu. 

Miastowe kręcenie

Poniedziałek, 3 lipca 2017 · Komentarze(0)
Miastowa pętelka po okolicy, by w razie czego być blisko domu, gdyby noga po ostatnim skręceniu zaczęła boleć. Aleja Pokoju, koło dworca PKP, ścieżką wzdłuż rzeki do Legionów. Następnie podjazd na Złotą Górę. Terenowy zjazd do Mirowskiej, po czym wzdłuż trasy DK1 do Scouta. Tutaj trochę dookoła po ścieżkach rowerowych, a następnie Jana Pawła, wzdłuż linii tramwajowej, Szajnowicza-Iwanowa, Okulickiego, Rocha, Klasztorna, Barbary, Zaciszańska, Piastowska, Jagiellońska, Bór i przez Wypalanki do domu.