Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:206.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:16
Średnia prędkość:18.08 km/h
Maksymalna prędkość:43.30 km/h
Suma podjazdów:730 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:29.47 km i 2h 04m
Więcej statystyk

Złota Góra i Jasna Góra

Środa, 23 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś krótka popołudniowa przejażdżka po mieście z Alkiem. Początek przez osiedle, potem Aleją Pokoju, koło dworca PKP, następnie wałem wzdłuż rzeki do trasy DK1. Kawałek wzdłuż trasy, po czym Legionów na Złotą Górę. Chwila przerwy, po czym zjazd terenem do ulicy Mirowskiej. Tutaj fotka jarzębiny i dalej w drogę. Mirowską i przez Aleje na Jasną Górę. Chwila pod szczytem po czym powrót Barbary, Zaciszańską, Piastowską i Jagiellońską do domu. Wieczory już coraz chłodniejsze.


Jesień nadeszła :)

XC Rudniki - w roli kibica

Niedziela, 20 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś tylko kilka km w kamieniołomie w Rudnikach przy okazji I Mistrzostw XC Eliminator o Puchar Wójta Rędzin. W zawodach startowali Alek i Łukasz z naszego teamu, a ja postanowiłam im kibicować. Trasa wyścigu nie należała do prostych. Nie brakło ciekawych technicznych zjazdów. Jak na pierwszy raz to trzeba przyznać, że organizatorzy odwalili kawał dobrej roboty. Jedyne czego wg. mnie brakowało to jakiegoś punktu serwisowego dla zawodników. Ale impreza i tak była udana.


Alek podczas wyścigu


Puchary dla zwycięzców


Na Fatbike Andrzeja

Sokole Góry

Środa, 16 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś popołudniu spokojna wycieczka w Sokole Góry z Darią, dwoma Rafałami i Marcinem. Start tradycyjnie pod Jagiellończykami.

Początkowo przez Aleję Pokoju, koło dawnego sądu i przez Kucelin, gdzie dogania nas Alek, który dziś odbywał szybki trening. Dalej koło Guardiana, terenem wzdłuż torów, po czym zielonym i żółtym pieszym. Następnie kawałek asfaltem w stronę Olsztyna, po czym szlakiem żółtym rowerowym przez Sokole Góry. Dojechaliśmy do czerwonego szlaku pieszego prowadzącego na Puchacz. Chłopaki próbowali podjazdu, a my z Darią udałyśmy się żółtym rowerowym z powrotem do parkingu. Po chwili dogonili nas oba Rafały. Jedynie Bartek postanowił zrobić pętelkę po koronie Sokolich.

Gdy byliśmy już przy parkingu dojechał do nas Alek, który zakończył już dzisiejszy trening i postanowił wracać z nami. Poczekaliśmy jeszcze na Bartka i udaliśmy się w drogę powrotną. Asfaltem w stronę Biskupic, a potem pożarówką do końca. Terenem wzdłuż torów, po czym koło Guardiana i przez Kucelin do dawnego sądu, gdzie opuszcza nas Bartek. Chwilę później, koło skansenu żegnamy się z Rafałem i jedziemy we czwórkę Aleją Pokoju i koło Jagiellończyków. My z Alkiem zatrzymujemy się jeszcze przy myjce, gdzie żegnamy Skowronki i po umyciu rowerków udajemy się do domu.

Bardzo fajna popołudniowa wycieczka w fajnym towarzystwie i spokojnym tempie. W dodatku udało się uniknąć deszczu, gdyż gdy tylko weszliśmy do domu to zaczęło padać.

Olsztyn i Kapliczka Św. Idziego przy okazji IV Fotorajdu Klasyków

Niedziela, 13 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś drugi dzień IV Fotorajdu Klasyków, podczas którego jak co roku startujemy razem ze znajomym jako piloci. W tym roku główną bazą fotorajdu był rynek w Olsztynie. Cała procedura rajdu odbyła się wczoraj, dziś miały być tylko konkursy wiedzy i wręczenie nagród dla zwycięzców. Nie chcieliśmy zostawiać naszego kierowcy samego, a jednocześnie korzystając z ładnej pogody chcieliśmy wyskoczyć również na rower. Postanowiliśmy połączyć jedno i drugie i do Olsztyna dotrzeć na rowerach.

W drodze do Olsztyna towarzyszyli nam Daria, Adrian, Marcin i Rafał, którzy to jechali dziś szosowo do Ogrodzieńca. Dołączyliśmy do nich koło Jagiellończyków. Dalej wspólnie Aleją Pokoju, koło Guardiana i przez Kusięta do Olsztyna. Na rynku jeszcze chwila pogaduch i ekipa pojechała dalej, a my z Alkiem udaliśmy się na wspólne śniadanie razem z resztą zawodników fotorajdu.


Chłopaki w drodze do Olsztyna


Na rynku w Olsztynie

Okazało się, że do konkursów wiedzy jeszcze sporo czasu, zatem postanowiliśmy się kawałek przejechać. Asfaltem w stronę Biskupic, a potem żółtym szlakiem rowerowym przez Sokole Góry do kapliczki Św. Idziego. Dalej kawałek asfaltem przez Zrębice, po czym terenowo szlakiem czerwonym rowerowym do Przymiłowic. Tutaj znów kawałek asfaltu po czym ponownie czerwonym rowerowym do zamku w Olsztynie. Chwilę pokręciliśmy się koło zamku, po czym udaliśmy się jeszcze na Lipówki i Biakło. Na Biakło podjechał sam Alek, ja poczekałam na niego na dole, by zrobić mu fotkę na zjeździe. Z Biakła udaliśmy się ponownie na zamek, który objechaliśmy dookoła i przez główną bramę wróciliśmy na rynek w Olsztynie.


Na Lipówkach


Alek na zjeździe z Biakła


Na zamku w Olsztynie

Podczas ogłoszenia wyników okazało się, że nasza załoga zdobyła I miejsce w IV Fotorajdzie Klasyków. Kompletnie się tego nie spodziewaliśmy, więc ubrani w ciuchy rowerowe staliśmy z boku całego zamieszania. Trofeum i medale odebrał zatem sam kierowca, ale później nie obyło się bez wspólnego pozowania do zdjęć. Musieliśmy śmiesznie wyglądać w rowerowych ciuchach obok starej Skody :D


Trofeum :)


Zwycięska ekipa :)

Po całym zamieszaniu powrót do domu drogą przeciwpożarową (na której minęliśmy się z Matizem i Januszem), następnie kawałek terenem do torów, przez lasek, asfaltem przez Bugaj, koło Michaliny i przez Błeszno. I tak oto dzisiejsza wycieczka dobiegła końca.

Olsztyn

Środa, 9 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Popołudniowy spokojny wypad do Olsztyna. Przez Błeszno, koło Michaliny, Bugaj, przez lasek i kawałek zielonym rowerowym. Dalej pożarówką do samego końca. Alek jedzie potrenować w Sokolich a ja kieruje się na herbatkę do Edyty.
Powrót już po zmroku przez Górę Ostrówek, Skrajnicę, rowerostradę, przez lasek do Bugaja i tak jak wcześniej koło Michaliny i przez Błeszno. Wieczory już dość zimne.

Starymi ścieżkami

Piątek, 4 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś tylko krótka popołudniowa wycieczka starymi ścieżkami, którymi kiedyś sporo jeździłam w dzieciństwie.

Przez Wypalanki, Korkową, Żyzną, Malowniczą (tutaj przy jednym z domostw zauważamy zagrodę danieli), Dźbowską i Kmicica na teren dawnej strzelnicy artyleryjskiej. Chwila przerwy o zachodzie słońca przy jednym z bunkrów, po czym powrót do domu przez Skrzetuskiego, Sabinowską, Poselską i Wypalanki. Na koniec jeszcze na chwilę do osiedlowego sklepu.

Chłodno, dobrze, że zabraliśmy ze sobą kamizelki. Lato chyba już za nami, nadchodzi jesień.


Daniele w zagrodzie


Zachód słońca na strzelnicy