Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:317.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:15:00
Średnia prędkość:18.89 km/h
Maksymalna prędkość:44.16 km/h
Suma podjazdów:1929 m
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:35.29 km i 2h 08m
Więcej statystyk

Złoty Potok

Niedziela, 28 maja 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Natalka mogła trochę dłużej zostać dziś z dziadkami, zatem my mogliśmy udać się nieco dalej niż dotychczas. Początek przez Błeszno, potem Michalina, Bugaj i pożarówką do Olsztyna. Dalej żółtym szlakiem rowerowym przez Sokole Góry i nastepnie zielonym rowerowym do Zrębic. Szlak mocno rozjeżdżony przez ciężkie sprzęty z powodu wycinki drzew. Po drodze chwila przerwy przy kapliczce Św. Idziego. Dalej żółtym rowerowym do Pabianic, po czym niebieskim rowerowym i Aleją Klonową do Złotego Potoku.


Kapliczka Św. Idziego

W Złotym Potoku najpierw do Dworku Krasińskich, a następnie nad staw Amerykan. Dalej ścieżką ku źródłom do końca i do Bramy Twardowskiego. Tutaj znów kilka fotek, po czym powrót do Złotego Potoku tą samą trasą.


Przed Dworkiem Krasińskich


Przed Dworkiem Krasińskich


Przy Bramie Twardowskiego

Dalej znów Aleją Klonową i niebieskim rowerowym do Pabianic, a potem żółtym rowerowym do Zrębic. Dalej kawałek asfaltem, po czym znów teren czerwonym rowerowym do Przymiłowic. Asfaltem do Olsztyna, gdzie krótka przerwa koło sklepu i znów w drogę. Terenem przez Skrajnicę, a potem rowerostradą do końca. Przez lasek do Bugaja, koło Michaliny i przez Błeszno.
Pogoda dziś idealna na taki wypad. Pod koniec czuć było lekkie zmęczenie, ale za to radość z jazdy była :)

Popołudniowo poszukać wiosny

Piątek, 26 maja 2017 · Komentarze(0)
Znalazła się chwila na rower, zatem dlaczego by nie skorzystać. Równoległą i wzdłuż linii tramwajowej do ronda Mickiewicza, potem do Śląskiej i na Plac Biegańskiego. Tutaj mijam się z ruszającą w trasę Masą Krytyczną i jadę przez III Aleję do Parku Jasnogórskiego. Kilka fotek, po czym Kordeckiego do parku Lisiniec. Kółeczko wokół zalewów i powrót do domu. Jagwigi, Barbary, Zaciszańską, Jagiellońską i przez Bór. Trochę wiało, ale gdy słońce zaświeciło to jechało się całkiem przyjemnie :) Przyjemna odskocznia od codzienności :)


W parku jasnogórskim


Rododendrony


Wiosna koło straży pożarnej


Wóz strażacki

Maraton MTB Jasne, że Czestochowa

Sobota, 20 maja 2017 · Komentarze(4)
Postanowiłam spróbować swoich sił w mniej znanym mi terenie. Nadarzyła się ku temu okazja przy okazji wyścigu MTB Jasne, że Częstochowskie. Nie liczyłam na żaden wynik, chciałam tylko przejechać się oznakowaną trasą wśród innych rowerzystów.

Na dystansie na jaki się zdecydowałam do pokonania były dwa okrążenia, po 23 km każde. Kompletnie nie wiedziałam co mnie czeka. Nadszedł czas startu. Wszyscy wypruli naprzód, a ja jechałam z tyłu swoim tempem. Na pierwszych technicznych singielkach powoli wyprzedałam część rywali. Na starcie było dosyć sporo kobiet, ale te szybsze ode mnie były poza moim zasięgiem, a z kolei inne rezygnowały po pierwszej pętli. Jak się potem okazało dystans 46 km pokonałam jako 4 kobieta Open i jedyna w kategorii wiekowej, gdyż druga zawodniczka wycofała się właśnie po 1 okrążeniu.


Na trasie wyścigu

Trasa wyścigu wcale nie była łatwa. Pierwsza część dość techniczna, wymagające podjazdy, a większości podejścia, szybkie strome zjazdy i techniczne singielki na terenach położonych u wybrżeży Warty, w okolicach Gąszczyka i Górki Przeprośnej. Druga część pętli to powrót wzdłuż rzeki pod bardzo silny wiatr. Wahałam się czy dam radę pokonać drugą pętlę, ale jednak się zdecydowałam - tym bardziej, że moja bufetowa pomoc - Alek i Natalka dzielnie mi kibicowali :) Zmęczenie dawało o sobie znać, ale udało się :) Przypomniałam sobie trochę ducha rywalizacji :)


Medal :)

Wkoło zamku

Środa, 17 maja 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Miałam dziś popołudniu jechać sama, ale mama zgodziła się zostać z Natalką, więc udało się jechać razem z Alkiem. Kierunek Olsztyn. Przez Błeszno, koło Michaliny, Bugaj, laskiem do torów i dalej terenem przez Skrajnicę, dróżką którą ostatnio prowadził Łukasz. W Olsztynie kierujemy się na ruiny zamku. Podjazd tak jak zwykle, po kamieniach, ale tym razem na dwa razy. Trochę kręcimy się po zamku po czym zjeżdżamy po kamieniach w stronę bramy głównej. Powrót do domu analogicznie jak wcześniej, Terenowo przez Skrajnicę, Bugaj, Michalina i Błeszno.

Sokole Góry

Niedziela, 14 maja 2017 · Komentarze(0)
Alek był na rowerze rano, po południu moja kolej. Dziś udało mi się umówić na rower z Olą i Łukaszem. Miała z nami jechać jeszcze Sylwia, ale suma sumarum jakoś się minęliśmy. Najpierw na Błeszno na miejsce spotkania, a potem razem koło Michaliny, przez Bugaj, laskiem do torów i terenem do rowerostrady. Zaraz na początku rowerostrady w prawo w teren (gdzie wciąż leży pełno połamanych drzew) i przez Skrajnicę do Olsztyna. Następnie kawałek asfaltem do parkingu przy Sokolich i tu znów w teren. Objeżdżamy dookoła Sokole, zielonym pieszym, potem równolegle z czarnym, ale jakąś bliżej nieznaną mi ścieżką, a następnie żółtym pieszym znów do parkingu. Stąd kierujemy się na rynek w Olsztynie. Ola z Łukaszem jedzie dalej a ja wracam do domu analogicznie jak wcześniej przez Skrajnicę, Bugaj, Michalinę i Błeszno.

Terenowo

Niedziela, 7 maja 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dzisiaj dłuższa wycieczka w teren, gdyż mamy nieco więcej czasu niż dotychczas. Początek przez osiedle, potem Aleja Pokoju, Kucelin, Odlewników i Legionów. Tutaj zjeżdżamy w teren. Najpierw Ossona. Na szczycie rozbieramy się z kamizelek. Na zjeździe pełno powalonych drzew. Następnie Przeprośna Górka. Między Ossona a Przeprośną sporo błota. Po zjeździe z Przeprośnej asfaltem do Mstowa. I tutaj znowu w teren, niebieskim szlakiem pieszym przez Małusy do Turowa. Kawałek asfaltem do Olsztyna. I tutaj niespodzianka - kapeć z przodu. Nie mamy niestety ze sobą pompki :( Ale dzięki uprzejmości Andrzeja i Edyty udaje się sprawę załatwić. Jedziemy jeszcze na chwilę w Sokole. Żółtym rowerowym do czerwonego pieszego. Czerwonym kawałek w stronę Puchacza. Niestety czas goni i trzeba wracać. Wracamy żółtym rowerowym do asfaltu, a dalej pożarówką, terenem do torów, przez lasek do Bugaja, koło Michaliny i przez Błeszno do domu.


Podjazd do sadów w Mstowie


Podjazd do sadów w Mstowie


Stary dworzec PKP w Turowie

Wietrznie

Wtorek, 2 maja 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Pogoda dziś dość wietrzna, ale skoro jest okazja wyjścia na rower to szkoda nie skorzystać. Najpierw przez osiedle, potem Aleja Pokoju, Kucelin, koło Guardiana i do torów. Tutaj rozdzielamy się z Alkiem i on jedzie swoim tempem pożarówką do Sokolich, a ja swoim tempem rowerostradą i przez Skrajnicę. Na rynku czekam na przybycie Alka.
Powrót do domu wspólnie asfaltem w stronę Biskupic, a potem pożarówką, terenem do torów, przez lasek, asfaltem przez Bugaj, koło Michaliny i przez Błeszno.
Silny wiatr mocno utrudniał dziś jazdę, ale i w takich warunkach da się jeździć. Warto było się ruszyć z domu :)



Na rynku w Olsztynie