Koszęcin i Boronów
Trasa prowadziła przez Sabinowską, potem przez Dźbów, Wygodę, Konopiska, Korzonek, Leśniaki, Dębową Górę do Boronowa. Tam chwila przerwy przed kościołem i dalej w drogę do Koszęcina. Prawie całą drogę mieliśmy z wiatrem, więc jechało się całkiem fajnie. Niestety w Koszęcinie, okazało się, że pałac jest w remoncie do przyszłego roku i że zwiedzać go nie można, o czym poinformował nas niezbyt miły i nieco przewrażliwiony strażnik. Dobrze, że pozwolił nam chociaż zrobić kilka fotek przed pałacem :D Po szybkiej sesji udaliśmy się do pobliskiej pizzerii na obiadek.
Powrót do domu tą samą trasą, ale niestety większość drogi pod wiatr. Zatrzymaliśmy się ponownie w Boronowie, by zwiedzić zabytkowy drewniany kościół NMP Królowej Różańca. Kościół utrzymany w bardzo dobrym stanie, zbudowany bez żadnego gwoździa. W środku uwagę przykuły ozdobne feretrony. Dalsza część trasy powrotnej nieco spokojniejszym tempem. Przy początku Sabinowskiej żegnamy się ze Skowronkami i przez Poselską i Wypalanki udajemy się do domu.
Bardzo fajna wycieczka w super towarzystwie :) Szkoda tylko, że wiosna coś nie może się w tym roku zebrać. Trochę już mam dość tego zimnego wiatru i mrozu. W zeszłym roku o tej porze roku było o wiele cieplej.
Przed pałacem w Koszęcinie© EdytKa
Nasze sprzęty przy pałacu© EdytKa
Platan klonolistny w parku w Koszęcinie© EdytKa
W ludowym wydaniu© EdytKa
Zabytkowy kościół w Boronowie© EdytKa
Wnętrze kościoła - feretrony© EdytKa