Olsztyn w bezsilności

Czwartek, 28 marca 2013 · Komentarze(2)
Od samego początku nie było sił, ale chęć do jazdy rosła z każdą minutą. Umówiłam się dziś z Kasią pod skansenem na popołudniowy wypad do Olsztyna.

Trasa w całości asfaltowa, przez Kucelin, Odlewników, Legionów, Srocko, Brzyszów, Kusięta do Olsztyna. Chwila przerwy na rynku i powrót kawałek główną drogą, potem przez Skrajnicę, Odrzykoń, koło Guardiana, Ocynkowni, koło dawnego sądu i Alejką Pokoju, gdzie żegnam się z Kasią i dalej sama Jagiellońską i przez osiedle wracam do domu.

Wszystko byłoby fajnie, gdyby było więcej sił i nie było tego mocnego zimnego wiatru :( Momentami miałam wrażenie, że wiatr zepchnie mnie z drogi i wyląduję gdzieś poza nią. Kiedy wiosna w końcu nadejdzie?

Komentarze (2)

Wiosnę kalendarzową może i mamy, ale jakoś w powietrzu jej nie czuć :(

EdytKa 21:46 czwartek, 28 marca 2013

Już mamy wiosnę, dzisiaj pulsometr pokazał mi średnią +2 stopnie :D

mtbiker 21:13 czwartek, 28 marca 2013
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!