Mroźny spontan

Sobota, 23 marca 2013 · Komentarze(1)
Na dzisiejszy dzień nie było rowerowych planów. Pomimo dużego mrozu świecące słonko nakręciło u Alka chęć na krótką wycieczkę. Zebraliśmy się w miarę szybko i wyruszyliśmy asfaltem na Olsztyn.

Trasa prowadziła przez Jagiellońską, Aleję Pokoju (gdzie spotkaliśmy spacerującą Kasię z Kamilem), Kucelin, koło Ocynkowni, Guardiana, dalej przez Odrzykoń, Kusięta (tutaj minęliśmy idącego piechotą michaill'a) do Olsztyna. Powrót bez postoju kawałek główną drogą, potem przez Skrajnicę, ponownie przez Odrzykoń, koło Guardiana i Alejkę Pokoju.

Generalnie, gdyby nie ten mróz i przeszywający zimnem wiatr, to jechało by się całkiem przyjemnie. Jedynie na Odrzykoniu było dość ciężko, gdyż asfalt jest tam skuty sporymi lodowymi koleinami. Na Skrajnicy miejscami również ślisko, ale już bez kolein. Do domu wróciliśmy cali przemarznięci.

Komentarze (1)

Dzięki za spota, było miło :D

mtbiker 16:14 sobota, 23 marca 2013
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!