Wpisy archiwalne w kategorii

Miasto

Dystans całkowity:4865.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:150:56
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:63.80 km/h
Suma podjazdów:1626 m
Liczba aktywności:285
Średnio na aktywność:17.07 km i 0h 56m
Więcej statystyk

86 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 26 kwietnia 2013 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Na 86 Częstochowską Masę Krytyczną, która jak co miesiąc zaczyna się o 18 i rusza z Placu Biegańskiego wyjechaliśmy z domu o 17,58. Spóźnienie wynikło z problemów technicznych, gdyż Alkowi podczas przewożenia roweru w aucie do Częstochowy uciekło powietrze z koła i zapomniał zabrać pompki stacjonarnej, a pompując zwykłą ciężko było uszczelnić koło zalane mleczkiem. Pędziliśmy ile sił w nogach z myślą, że będziemy gonić Masę gdzieś po drodze. Na Biegana dojechaliśmy ze średnią 27,8 :D Była 18,12.

Na miejscu okazało się, że Masa jeszcze nie odjechała, gdyż policja musiała pilnie odjechać na interwencję do dosyć poważnego wypadku (w którym zderzyły się cztery auta) na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego oraz Nowowiejskiego (przez co później de fakto trasa masy musiała zostać zmieniona). Około 18,30 policja wreszcie dojechała pod Ratusz i Masa mogła ruszyć w trasę.

W 86 Częstochowskiej Masie Krytycznej wzięło udział 206 rowerzystów i rowerzystek, co jest wynikiem bardzo dobrym :) Pewnie byłoby więcej uczestników, ale część osób z powodu opóźnienia przejazdu postanowiła zrezygnować i rozjechała się. Po Masie pojechaliśmy jeszcze do Gawła na serwis i na sklep, a potem już spokojnym tempem do domu.

Szprychówka 86 Masy Krytycznej:

Do pracy i z powrotem

Środa, 24 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Rano do pracy tą samą trasą co zwykle. Z powrotem trochę okrężnie - przez Niepodległości (gdzie na wiadukcie mijam się ze znajomym z VAG Czewa) i 11-tego Listopada. Jakoś strasznie opornie mi się dziś jechało. Nie wiem czy to przez ten wiatr czy brak sił.

Praca i miasto

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Rano do pracy. Trasa jak zawsze. Na Niepodległości mijam się z Helenką. Po pracy Wolności i Alejami do laryngologa. Następnie też taką samą drogą na Focha na spotkanie z Helenką. Po pogaduchach powrót do domu. Wieczór bardzo ciepły :) Dobrze, że droga, którą wracałam była oświetlona, bo zapomniałam zabrać przedniej lampki. 50 metrów od domu niewiele brakło do zderzenia z inną rowerzystką, która wymusiła pierwszeństwo wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. W ostatniej chwili odbiłam na drugi pas, który na szczęście był pusty.

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 18 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Rano droga do pracy. Po południu do domu. Na Niepodległości spotykam Helenkę, zamieniamy kilka zdań i dalej w drogę. Ciepło, tylko trochę wietrznie.

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 16 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Sezon dojazdów do pracy na rowerze uważam za rozpoczęty :) Ciepło od samego rana :) Trasa taka jak zwykle. Jadąc do pracy na Bór mijam się z kuzynem, a w drodze powrotnej, podczas której towarzyszył mi dość silny wiatr mijam się na Niepodległości z Helenką.

Okrężnie na Jasną Górę

Wtorek, 2 kwietnia 2013 · Komentarze(6)
Przy okazji wyjazdu na Jasną Górę z okazji rocznicy śmierci papieża Jana Pawła II wyszłam z domu wcześniej, by samotnie pokręcić trochę po mieście. Kompletnie bez celu, dla nabicia km i zrzucenia świątecznych kalorii.

Pojechałam przez Jagiellońską, Aleję Pokoju, Odlewników, Legionów, i potem na Złotą Górę. Tam minutka przerwy i zjazd z powrotem do Legionów. Dalej Żużlową, Olsztyńską, Szpitalną do Ronda Reagana. Następnie znów Aleją Pokoju, Kucelińską, koło dawnego sądu, Hutników, Ruckemanna, Faradaya, Mirowską, Warszawską do Jana Pawła. Minuta postoju i Boh. Getta i Nadrzeczną znów do Mirowskiej. Następnie do placu Daszyńskiego pod pomnik papieża. Chwila zadumy i Ogrodową w stronę Katedry. Nikogo jeszcze nie było więc jeszcze małe kółeczko przez Krakowską i Kanał Kohna z powrotem pod Katedrę. Po chwili dojechali jeszcze Arek, Robert i Janek.

Wspólnie przez Aleje pod Jasnogórski szczyt, by zapalić znicze dla papieża Jana Pawła i w godzinie jego śmierci być razem z nim i uczcić pamięć o nim minutą ciszy i modlitwy.



Następnie powrót do domu. Przez Aleje do linii tramwajowej, gdzie Arek i Robert jadą prosto, a ja skręcam w prawo i dalej samotnie wzdłuż linii tramwajowej, potem Bór i Jagiellońską dojeżdżam do domu. Główne drogi czarne, tyle, że mokre. Chodniki i ścieżki rowerowe pokryte śniegowym błotem. Tęsknię za wiosną.

85 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 29 marca 2013 · Komentarze(0)
Razem z mtbiker'em najpierw do Gawła na serwis zważyć rowery. Trasa taka sama jak dojeżdżam do pracy. Następnie na Plac Biegańskiego na pierwszą w tym roku wiosenną Masę Krytyczną. Wiosenną raczej tylko z nazwy, gdyż pogoda bardziej zimowa.

Trasa przejazdu 85 Masy Krytycznej: II Aleja, Wolności, Rondo Mickiewicza, Pułaskiego, Sobieskiego, Śląska, Dąbrowskiego, Jasnogórska, i powrót przez Nowowiejskiego na Plac Biegańskiego. Na Masę przybyło w sumie 43 rowerzystów i rowerzystek.

Po masie chwila pogaduch pod ratuszem z konarider'em i yoshimurą. Następnie powrót do domu taką samą trasą a następnie jeszcze na drugi koniec osiedla odebrać ozdobne jajeczko wielkanocne zrobione przez moją kumpelę.

Szprychówka 85 Masy Krytycznej:

Rozgrzewka po przerwie

Środa, 13 marca 2013 · Komentarze(2)
Pogoda w marcu nas nie rozpieszcza, do tego czasu na rower o wiele mniej niż dawniej. Dzisiejszego wieczora udało mi się jakoś zmobilizować i wybrałam się na samotną wieczorową przejażdżkę ulicami miasta. O przebiegu trasy decydowałam na bieżąco, w efekcie czego zaliczyłam dziś dwie częstochowskie góry - Jasną i Złotą.

Najpierw pojechałam ulicą Grzybowską, potem przez Wypalanki, Sabinowską, Piastowską, Zaciszańską, Barbary i Klasztorną. Zatrzymałam się na chwilę przy Jasnej Górze. Następnie zjechałam Klasztorną do Rocha, potem Pułaskiego i przez Aleje. Dalej Mirowską, Faradaya i Legionów do Złotej. Podjazd pod Złota Górę prawie cały oblodzony. Prawie na samym końcu zaliczyłam lekki uślizg, ale udało mi się utrzymać równowagę. Na szczycie chwila refleksji koło kamieniołomu i zjazd z powrotem do Legionów. Powrót przez Żużlową, Olszty6ńska, Szpitalną do Ronda Reagana. Następnie Aleją Pokoju, 11 Listopada i Bohaterów Katynia. Potem już od razu do domu.

Większość dróg w mieście jest czarna, ale marznąca mżawka powoduje, że miejscami pojawia się lód. Po powrocie do domu na kasku miałam zamrożone kropelki wody. Pomimo mrozu i mżawki jechało mi się dziś całkiem przyjemnie. Najwyraźniej tego było mi trzeba :)

Odreagować

Środa, 27 lutego 2013 · Komentarze(6)
Wiem, że nie było to zbyt rozsądne z mojej strony, ale czasem tak bywa, że ciężar egzystencjalny przytłacza człowieka. Musiałam jakoś zrzucić z siebie nadmiar negatywnej energii i mimo tego, że nie było na dziś żadnego towarzystwa postanowiłam chociaż na kilka km wyjść na rower.

Trasa prawie w całości asfaltowa, przez Jagiellońską, Aleję Pokoju, koło dawnego sądu, przez Kucelin do ronda koło huty, ponownie Aleją Pokoju koło pętli tramwajowej, Rejtana koło sądu, znów Aleją Pokoju, 11-tego Listopada, Bohaterów Katynia do Jesiennej.

Nie wiem nawet czy opłacało mi się ubierać, ale nie mogłam już wytrzymać. Pokręciłam się trochę po okolicy. Częściowo stres ze mnie zszedł, ale jazda była za krótka, by odreagować całkowicie. Nie chciałam jednak zbytnio się samemu oddalać od domu po zmroku. A tak nawiasem mówiąc, pierwszy raz jechałam dziś na Rockim z rogami. Brakowało mi dziś tylko SPD, bo podczas noga odrywała mi się od pedałów.

82 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 28 grudnia 2012 · Komentarze(4)
Najpierw Jagiellońską i Bór koło Netto, gdzie umówiona byłam z Kasią i Rafałem, by wspólnie udać się na Plac Biegańskiego na 82 Masę Krytyczną. Tuż przed wyjściem z domu telefon od Gawła, by po niego również podjechać. Więc we troje przez Niepodległości do Gawła na serwis i we czwórkę Wolności, Sobieskiego i Śląską na Plac Biegańskiego. Było już kilka minut po 18, a policji dalej nie było. 63 rowerzystów, z których znaczna część zdążyła już zmarznąć, niecierpliwie czekało na obstawę, by móc wyruszyć na ulice miasta na wspólny przejazd. Panowie policjanci dotarli prawie 20 minut po czasie.

Wreszcie po długim oczekiwaniu ruszyliśmy. Dzisiejsza Masa była o tyle szczególna, że przybyło na nią bardzo wielu mikołajów i mikołajek, gdyż rowerzyści przyjechali jak rok temu w czapkach mikołajowych :D Jedynie kierowca rikszy, Przemo chciał się wyróżnić i zamiast czapki jak pozostali uczestnicy, założył na głowę jakieś rogi łosia, czy renifera :D Ciężko jednoznacznie ocenić co to było :D Trasa biegła następującymi ulicami: II Aleją NMP, Wolności, Pułaskiego, Sobieskiego, Śląską, Dąbrowskiego, Jasnogórską i Nowowiejskiego z powrotem na Plac Biegańskiego. Dojeżdżając na plac, termometr w moim liczniku pokazał temperaturę -4,7 stopni. Byłam kompletnie zmarznięta, palce u rąk strasznie mnie bolały od mrozu. Ogromnie jestem wdzięczna pewnemu rowerzyście, imieniem Rafał, którego osobiście nie znam, za pożyczenie chociaż na chwilę ogrzewacza. Momentalnie palce u rąk wróciły do normalnego stanu.

Po masie razem z innymi osobami z CFR pojechaliśmy Dąbrowskiego, PCK i wzdłuż linii tramwajowej do Altany Żywiec ogrzać się i wspólnie posiedzieć. Do altany dotarło 15 osób, z czego trzy kobiety - ja, Kasia i Helenka. Po wspólnej posiadówce przyszedł czas na powrót do domu. Tuż po wyjściu z Altany Przemek postanowił dotrzymać zeszłorocznej tradycji i pomimo braku śniegu odpalił petardy centralnie przed centrum handlowym Promenada :D Wracaliśmy wzdłuż linii tramwajowej w szóstkę, razem z poisonkiem, STi, kobe24la, balblą i Sebiq'iem. Od Jagiellońskiej jechałam już tylko ze Sti. Po drodze spotkaliśmy Bartka (bartek034), który na masę dziś nie przybył. Podczas powrotu do domu temperatura spadła do -6,7 stopnia Celsjusza.

Chyba już się zestarzałam, bo jazda w takim mrozie kompletnie przestała mnie kręcić. Całe szczęście, ze tempo podczas powrotu było dużo szybsze niż w trakcie masowego przejazdu, więc nie zdążyłam nawet zmarznąć. Nawet moja tylna lampa Author LightShot w taki mróz postanowiła dziś zarzucić fochem i zamiast migać świeciła cały czas, tylko kilka razy słabiej. Dopiero po ogrzaniu zaczęła normalnie współpracować.

Szprychówka 82 Częstochowskiej Masy Krytycznej - by Sebiq:


Na Placu Biegańskiego przed Masą © EdytKa


Z choinką w tle © EdytKa


Podczas przejazdu 82 Masy © EdytKa