Praca i miasto

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Rano do pracy. Trasa jak zawsze. Na Niepodległości mijam się z Helenką. Po pracy Wolności i Alejami do laryngologa. Następnie też taką samą drogą na Focha na spotkanie z Helenką. Po pogaduchach powrót do domu. Wieczór bardzo ciepły :) Dobrze, że droga, którą wracałam była oświetlona, bo zapomniałam zabrać przedniej lampki. 50 metrów od domu niewiele brakło do zderzenia z inną rowerzystką, która wymusiła pierwszeństwo wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. W ostatniej chwili odbiłam na drugi pas, który na szczęście był pusty.

Komentarze (2)

Nawet nie raczyła powiedzieć przepraszam

EdytKa 05:17 wtorek, 23 kwietnia 2013

Powinnaś puścić jej odpowiednią wiązankę, żeby wpiła sobie do tego łba, że w rowerze hamulce są do hamowania, a nie jako zbędny balast.

mtbiker 19:29 poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!