Ossona, Towarne, Lipówki
Początek to standard przez osiedle, potem Aleję Pokoju i przez Kucelin do Odlewników. Następnie przez cmentarz żydowski do Legionów. Z Legionów skręcam w prawo w stronę Cooper Standard i kieruję się w teren. Najpierw trochę pod górkę, a potem zjazd i docieram do kamieniołomu. Wyjeżdżam znów na Legionów i skręcam w lewo. Kawałek asfaltem, a potem w prawo w teren i na Górę Ossona. Podjeżdżam za pierwszym razem. Na szczycie chwila przerwy i zjeżdżam do czerwonego rowerowego. Tutaj błoto na szlaku weryfikuje moje dalsze zamiary i rezygnuję z dojazdu do Przeprośnej Górki. Kieruję się czerwonym rowerowym w prawo i dojeżdżam do Kusiąt. Kawałek asfaltem i za górką w prawo w teren w stronę Gór Towarnych. Omijam jaskinię jadąc dołem, a potem przez polanę wyjeżdżam do asfaltu. Asfaltem do Olsztyna i potem terenem na Lipówki. Podjechać do samego końca jak zwykle się nie udało. Szybki zjazd w stronę Biakła i kieruje się już w stronę domu. Kawałek asfaltem koło leśnego, a potem terenem przez Skrajnicę. Następnie rowerostradą, terenem do torów, przez lasek do Bugaja, asfaltem przez Bugaj do DK1. Pod wiaduktem w lewo i już prosto do domu.
Nareszcie mamy prawdziwą wiosnę :) Wieczory są coraz cieplejsze i przyroda budzi się do życia. Coraz więcej jest już wiosennych kwiatów. Aż miło się jeździ :) Mogłoby tylko być trochę mniej błota w terenie, nie było by potrzeba mycia roweru po każdym wypadzie w teren.
Kamieniołom na tyłach Cooper Standard© EdytKa
Kamieniołom© EdytKa
Błoto między Ossona a Przeprośną© EdytKa