Świąteczny Olsztyn - 7500 km w sezonie :)

Środa, 26 grudnia 2012 · Komentarze(8)
Na CFR rowerowym zauważyłam wczoraj, że na dzisiejszy dzień planowana jest świąteczna wycieczka do Olsztyna. Postanowiłam dołączyć do ekipy i również spalić trochę kalorii nabytych wczorajszego dnia. Na miejscu startu pod skansenem stawili się poza mną: Jacek (którego z resztą dawno nie widziałam), Przemek, Robert, Rafał i Wojtek. Wspólnie ruszyliśmy asfaltem do celu.

Pojechaliśmy w stronę huty, koło Ocynkowni, Guardiana i przez Kusięta do Olsztyna. Na początku koło Guardiana trzymałam się Rafałowi na kole, bo troszkę wiało, ale potem wysunęłam się na przód. Nie wiem czy to chłopaki nie mieli dziś sił czy co, ale wszyscy zgodnie uznali, że narzuciłam niezłe tempo. Dojechaliśmy do baru leśnego, by tam chwilę wspólnie posiedzieć. Stopniowo zjeżdżali się następni rowerzyści, aż w efekcie zrobiła się nas spora grupka. Kolejno przyjechali Łukasz (Prophet), Jacek, piter, Damian, Iwonka i Krzysiek oraz kilku szosowców, w tym Adam. Reszty nie znam. Jak zwykle w leśnym zrobił się dziś gwar. Posiedzieliśmy niecałą godzinkę i razem z Przemkiem, Rafałem, Robertem i Wojtkiem jako pierwsi zebraliśmy się do domów.

Wybraliśmy najkrótszą trasę - najpierw krótki terenowy podjazd przed Skrajnicą, potem asfaltem przez Skrajnicę, rowerostradą do końca, kawałek oblodzonym i błotnistym terenem do torów (tym razem na lodzie spotkanie z glebą zaliczył Rafał), potem przez lasek do Bugaja, asfaltem do przejazdu kolejowego i przez Michalinę do DK1, gdzie Rafał z Wojtkiem pojechali prosto na Raków, a ja w lewo do Jesiennej z Przemkiem i Robertem. Potem już prosto do domku. Tempo podczas powrotu narzucił Przemek. Pod koniec jazdy jechało mi się trochę ciężej.

Pomijając wiejący momentami wiatr, to nie spodziewałam się, że drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia może być tak ciepło, że uda się wyjść na rower bez kurtki, tylko z bluzie. Tak troszkę chwaląc się - dzisiejszego dnia stuknęło mi 7500 km w tym roku :) Jestem z tego wyniku ogromnie zadowolona, tym bardziej, że jest o połowę większy niż planowałam na początku sezonu. Naprawdę dobry sezon :)

Ekipa w leśnym © EdytKa


Z Damianem i Rafałem przed leśnym © EdytKa

Komentarze (8)

Jeszcze raz dziękuje :) To mnie tylko bardziej motywuje :)

EdytKa 20:58 środa, 26 grudnia 2012

Piękny wynik, również dołączam się do gratulacji:)

Skowronek 20:57 środa, 26 grudnia 2012

Gratuluję udanego sezonu!

anwi 16:13 środa, 26 grudnia 2012

Żeby dziewczyna tyle przejechała w sezonie, to musi być naprawdę zawzięta i silna, Gratuluję :)
Jesteś Niepokonana :D

mtbiker 13:59 środa, 26 grudnia 2012

Jesteś Wielka i Nieugięta. Wspaniały sezon. Wielu facetów nie daje Ci rady. Gratuluję przebiegu. Niech moc będzie z Tobą ;)

stin14 13:40 środa, 26 grudnia 2012

7,5 tysia to naprawdę niezły wynik. Gratulacje. Fajna świąteczna wycieczka nam wyszła. Pozdrower.

voit 13:07 środa, 26 grudnia 2012

Dziękuję :) Mnie udało się drugi dzień z rzędu uniknąć upadku :) Musisz tego pecha teraz oddać komuś innemu :D

EdytKa 12:52 środa, 26 grudnia 2012

Gratuluję wyniku. Super wyjazd tylko szkoda że to ja dzisiaj leżałem. Coś chyba Twój pech na mnie przeszedł.

rafik1000 12:39 środa, 26 grudnia 2012
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!