Do Olsztyna przez Mstów - strasznie dziś wiało

Środa, 28 marca 2012 · Komentarze(4)
Planowana na dziś dłuższa wycieczka z Maćkiem nie wypaliła - on późno w nocy wrócił do domu, mnie nie chciało się rano wcześnie wstawać. Zwlekłam się sporo po 9 z łóżka i umówiłam się około 11 z STi, aby pomógł zmienić opony w moim rowerku, a później na jazdę testową. W międzyczasie na CFR Piksel zapytał czy ktoś się gdzieś wybiera, więc umówiliśmy się na przejażdżkę we troje.

Spotkaliśmy się pod skansenem. Ruszyliśmy asfaltem przez Rejtana, wzdłuż DK1, obok rynku na Zawodziu, do Mirowskiej, dalej koło oczyszczalni Warta w stronę Mstowa. Następnie górka Przeprośna terenowym podjazdem. Dalej czerwonym pieszym / czarnym rowerowym asfaltem przez Siedlec do Mstowa. W Mstowie tylko przejazd przez rynek i dalej w teren. Niebieskim pieszym pod górkę przez Małusy do Turowa. W Turowie asfaltem do Olsztyna - wiało przeokropnie, ciężko było kręcić.

W Olsztynie przy rynku rozdzieliliśmy się - Piksel pojechał przez Kusięta, a my z Robertem terenowym podjazdem na Skrajnicę i dalej terenem obok ambony. Chwila przerwy na łonie natury i dalej ścieżką. Wjechaliśmy na asfalt niedaleko rowerostrady. Na końcu rowerostrady terenowo do torów, na drugą stronę i dalej przez lasek do Bugaja. Asfaltem do przejazdu kolejowego, przez Michalinę na Błeszno. Na Rakowskiej, gdzie budują linię tramwajową dopadła nas burza piaskowa, a zjazd z górki na Jesiennej przypominał dziś walkę z wiatrakami. Jeszcze nigdy tak ciężko nie zjeżdżało mi się z górki.

Generalnie wiało dziś przeokropnie, wyjeżdżając z domu nie sądziłam, że będzie aż tak strasznie wiać. Warunki jak na trening ciężkie, wiatr wyciskał wszystkie siły. Na szczęście daliśmy radę, przecież nie mogło być inaczej, z resztą jak to mówią - co nas nie zabije to nas wzmocni :)

Komentarze (4)

DareckiEB - coraz mniej mężczyzn całuje kobiety w ręce, dawne maniery wyginęły razem z dinozaurami. Pozdrawiam

EdytKa 21:17 czwartek, 26 kwietnia 2012

No... Danek... zostałeś pojechany! :) Nawet przy kupcianiu dżentelman z gracją porusza się w krawacie F tojtoju. Fakt - stary może jestem dla niektórych, i nawet staroświecki czasem, toteż z przesadną nonszalancją caÓję fszyskie damy w ręce w zajedwabnych rękawicach, nawet roboczych!
Stanowczo protestuję przeciwko pipie, bo kojarzy mnie się z fangą pod lewym okiem :)
Pozdrawiam jednakowoż, przepełnion szacunem!

DareckiEB 22:22 piątek, 30 marca 2012

Danek - do tej pory Twoje komentarze przy wpisach pozytywnie mnie nastrajały, ten przy tej wycieczce taki niezbyt przyjemny...
alexandra - słuszne Twoje spostrzeżenie :)

EdytKa 17:05 czwartek, 29 marca 2012

Co to za słowo "pipo"? Nawet powiedziane żartem.
Hej EdytKaa - zmień ustawienia bloga ! Niech komentują tylko zalogowani !
Ludzie czytają, czytają, a sami mają tak mało do powiedzenia - poza jakimś tam "pipo".

alexandra 16:54 czwartek, 29 marca 2012
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!