Ossona i Prędziszów

Wtorek, 8 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Prognozy przepowiadały deszcz pod wieczór. Postanowiłam po pracy wybrać się na szybki trening na Ossona, tak by zdążyć do domu przed zapowiadanymi opadami.

Na poczatek przez osiedle i Alejką Pokoju, potem przez Kucelin, Odlewników i Legionów. Następnie terenem na Ossona. Podjazd niestety mnie dziś pokonał. Na szczycie spotykam Piksela z kolegą. Zjeżdżamy razem singielkiem na dół i kierujemy się do kamieniołomu. Piksel prowadzi nieznaną mi dróżką, po kamieniach, szczyctem kamieniołomu, dosłownie przy samym zboczu. Docieramy do słynnej ścianki o której sporo słyszałam. Przerażenie wygrywa i nie odważam się na zjazd. Wracamy wiec naokoło i zjeżdżamy łatwiejszym zjazdem. Następnie podjazd, na którym ostatnio z Alkiem trenowaliśmy i powrót do Legionów. Podjeżdżamy jeszcze raz na Ossona, potem szybki zjazd ze schodków i każdy rozjeżdża się w swoją stronę. Zjeżdżam z Ossona, próbuje raz jeszcze podjazdu, potem znów zjazd i powrót do domu, bo chmur nad głową coraz więcej. Analogicznie jak wcześniej Legionów, Odlewników, Kucelin i Aleja Pokoju. Powrót cały czas pod wiatr.

Na szczęście udało się nie zmoknąć. Kilometrów za wiele nie wyszło, ale lepsze coś niż nic. Pomyśleć, ze jutro ma cały dzień padać :(

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!