Praca i krótka przejażdżka
Najpierw kawałek Niepodległości. Następnie skręcam z wiaduktu w prawo w dróżkę między drzewami. Jadąc wzdłuż torów dojeżdżam do rzeki Stradomki. Ścieżką wzdłuż rzeki docieram na Stradom.
Pani jesień :)
Fox w pobliżu Piastowskiej
Dalej asfaltowo Piastowską, Sabinowską i Dźbowską. Skręcam w prawo w Trzcinową i kieruje się na teren dawnej strzelnicy artyleryjskiej. Pokręciłam się trochę po strzelnicy. Myślałam, że o tej porze nikogo tu nie spotkam, a było zupełnie inaczej. Najpierw minęłam się z młodzikami z BDC trenującymi na przełajach, a chwilę później spotkałam grupę dzieciaków strzelających kulkami do butelki ustawionej na jednym z bunkrów. Zaczęło się ściemniać, więc postanowiłam wracać.
W pobliżu strzelnicy
Fox przy jednym z bunkrów
Fox przy kolejnym bunkrze
Wyjechałam ze strzelnicy do ulicy Kmicica. Przecięłam Dźbowską i zrobiłam jeszcze kółeczko z pobliskim parku po drugiej stronie ulicy. Skręcając w lewo o mały włos nie zostałam potrącona przez jakąś babkę, która postanowiła wyprzedzić mnie gdy ja już skręcałam.
Dalej jeszcze krótka pętelka asfaltowo ulicami Dźbowską, Żyzną i Korkową. Następnie w prawo w Kusocińskiego w stronę Błeszna. W miedzy czasie zdążyło się ściemnić i miejscami pojawiły się mgły. Gnałam ile sił w nogach by jak najszybciej dojechać do jakiejś cywilizacji. Dalej przez stare Błeszno ulicą Zuchów do Boh. Katynia, po czym już prosto do domu.
Dni coraz krótsze. Nie nastraja to zbyt pozytywnie. A niebawem jeszcze czas cofną i już w ogóle dzień będzie króciutki. Tego niestety nie lubię w tej porze roku.