Wpisy archiwalne w kategorii

Miasto

Dystans całkowity:4865.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:150:56
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:63.80 km/h
Suma podjazdów:1626 m
Liczba aktywności:285
Średnio na aktywność:17.07 km i 0h 56m
Więcej statystyk

Miastowa plątanina

Czwartek, 17 października 2013 · Komentarze(1)
Umówiona byłam na dziś z Kasią. Niestety z niewyjaśnionych przyczyn nie doszedł do mnie sms, że Kasia jednak dziś nie da rady. W efekcie stałam pod skansenem z 20 minut, bezskutecznie, po czym wyruszyłam samotnie na krótką rundkę po mieście.

Przez Kucelin, potem Odlewników, Legionów, na Złotą Górę, zjazd terenem do Mirowskiej, potem Mirowską i przez Aleje na Jasną Górę. Przez park Staszica i potem przez Rynek Wieluński (gdzie niewiele brakło mi do bliskiego spotkania z maską samochodu - jakaś kobitka stała po prawej stronie parkingu i w momencie gdy ją wyprzedzałam, nagle zaczęła ruszać i zawracać. W ostatniej chwili odbiłam kierownicą na lewo, a ona z wielkimi pretensjami zahamowała z 20 cm przede mną. Masakra. Nie wiem po co jej były lusterka w samochodzie, bo na pewno nie do tego, by ich używać zgodnie z przeznaczeniem). Po całej sytuacji dalej przez Klasztorną, Kordeckiego, Jadwigi, Główną, Zaciszańską, Piastowską, Sabinowską, Poselską, Korkową, Grzybowską, Jesienną, 11-tego Listopada, Źródlaną do Orkana. Potem już do domku.

Dość ciepły dziś wieczór :) No chyba, że po prostu ubrałam się dziś odpowiednio do panujących warunków, bo w ogóle nie zmarzłam :D Dawno nie zrobiłam sobie takiej pętelki po mieście jak dziś :D Lekka odmiana od ostatnich wypadów.

Rocky w wersji jesiennej pod skansenem © EdytKa

Do pracy i do sklepu

Wtorek, 8 października 2013 · Komentarze(0)
Rankiem do pracy. Nic szczególnego. Po pracy wzdłuż linni tramwajowej, II Aleją i koło Filharmonii do Dobrych Sklepów Rowerowych odebrać mostek do zimówki. Uwielbiam jeździć po mieście :( Następnie do domu inną trasą - Jana Pawła, Warszawską, Krakowską, ścieżką wzdłuż rzeki, potem przez Bór i na skróty przez lasek. Ciepłe dziś popołudnie.

Praca, a potem Mstów i Olsztyn

Czwartek, 3 października 2013 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Rano do pracy. Zimno. Temperatura 2 stopnie Celsjusza. Po pracy do domu. Na skróty przez lasek. Po południu znów wypad z Kasią. Tym razem w planie Mstów i Olsztyn. Umówiłyśmy się pod skansenem. Dziś nieco chłodniej niż wczoraj, ale ubrałam się trochę cieplej.

Trasa większości asfaltowa. Przez Kucelin, Legionów, potem przez Srocko, Siedlec, Mstów, Zawadę do Małus Wielkich. Od Małus kawałek terenem niebieskim pieszym do Turowa. Po drodze robi się coraz zimniej. temperatura spada poniżej zera. Od Turowa znów asfaltem do Olsztyna. Potem powrót najkrótszą trasą, gdyż Kasi zaczyna umierać przednia lampka. Kawałek główną drogą, potem przez Wilczą Górę i Odkrzykoń. Palce u rąk zaczęły mi okropnie marznąć. Licznik wskazywał minus 1,8 stopnia. Przed nastawnią w lewo i znów kawałek terenem. Do torów, na druga stronę i przez lasek do Bugaja. Kasi lampka już padła, więc jadę z tyłu i oświetlam jej drogę. Następnie asfaltem przez Bugaj i przez Michalinę do DK1. Tutaj żegnamy się i Kasia jedzie prosto, a ja w lewo pod trasą i przez Błeszno do domu.

Pierwszy mróz tej zimy zaliczony. Gdy dojechałam do domu to przez kilka minut nie byłam nawet w stanie odpiąć rzepów w butach i wyciągnąć klucza z kieszeni :( Nie przypuszczałam, że na początku października może być tak zimno.

Park jasnogórski i Mstów

Poniedziałek, 30 września 2013 · Komentarze(3)
Uczestnicy
Cały weekend i dzisiejszy poranek były bardzo zabiegane. Dopiero po południu udało się znaleźć kilka godzin na rower. Zaproponowałam, by na początek wybrać się na chwilę do parku koło Jasnej Góry, a potem zdecydować o dalszym celu wycieczki.

Tak też zrobiliśmy. Najpierw udaliśmy się do parku przez Jagiellońską, Bohaterów Monte Cassino, Zana i Pułaskiego. Słońce świeciło, więc w parku zrobiliśmy kilka zdjęć w jesiennej scenerii.

Gołąbki w parku © EdytKa


Jesień w parku jasnogórskim © EdytKa


Jesień w parku jasnogórskim II © EdytKa


Jesień w parku jasnogórskim III © EdytKa


Jesień w parku jasnogórskim IV © EdytKa


Kasztanek :) © EdytKa


Po sesji zdjęciowej podjęliśmy decyzję, że wybierzemy się jeszcze do Mstowa na jabłka. Pojechaliśmy przez Aleje, a potem asfaltem przez Mirowską. Cały czas mieliśmy pod wiatr. Był tak silny, że nawet z górki trzeba było mocno pedałować. Chciałam chociaż chwilę odpocząć od wiatru, więc Przeprośną Górkę pokonaliśmy terenem. Dalej znów asfaltem przez Siedlec do Mstowa. Następnie terenem niebieskim pieszym do sadów upolować kilka jabłek. Zabraliśmy tyle ile zmieściło się do plecaka, po czym terenem dojechaliśmy do Małus.

Jesiennie na niebieskim pieszym © EdytKa


Zrobiło się dość chłodno, więc postanowiliśmy kierować się już w stronę domu. Tym razem z wiatrem :) Asfaltem przez Małusy Małe, Brzyszów, Srocko, i potem Legionów. Potem przez Cmentarz Żydowski i znów asfaltem przez Kucelin, potem Aleję Pokoju i Jagiellońską do domu.

Strasznie ciężko i mozolnie mi się dziś jechało. Nie wiem, czy to przez ten przeraźliwy wtwarzowiatr, czy po prostu brak sił po energicznym weekendzie. Niestety lato już chyba nie wróci w tym roku.

91 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 27 września 2013 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Najpierw z Alkiem do Gawła przez Bór i Niepodległości, by zważyć nową zimówkę. Potem wspólnie Sobieskiego i Śląską na Plac Biegańskiego na 91 Częstochowską Masę Krytyczną. Na Masę dotarło w sumie 98 rowerzystów i rowerzystek.

Trasa dzisiejszej Masy: Plac Biegańskiego, II Aleja NMP, Aleja Wolności, Rondo Mickiewicza, 3 Maja, Pułaskiego, III Aleja NMP, Nowowiejskiego, Kopernika, Śląska, Plac Biegańskiego. Całą Masę jechałam dziś w towarzystwie Kasi (córki Helenki i Krzyśka), gdyż Alek został przez Rafała zwerbowany do jazdy w odblaskowej kamizelce organizatora i zabezpieczania masowego przejazdu.

Po Masie szybki powrót do domu przez Nowowiejskiego, Sobieskiego, wzdłuż linii tramwajowej i przez Bór. Niestety nie zdążyłam się nawet z nikim pożegnać, bo czas bardzo gonił, gdyż już w trakcie Masy zadzwoniła mama, by jak najszybciej przybyć do domu i razem z nią jechać ubrać kościół na jutrzejsze wesele brata.

Szprychówka 91 Częstochowskiej Masy Krytycznej:

Do pracy i z powrotem

Środa, 25 września 2013 · Komentarze(0)
Rano dojazd do pracy. Wydawało mi się, że ubrałam się ciepło, a jednak w temperaturze 6 stopni trochę zmarzłam. Po pracy prosto do domu. Było mi już trochę cieplej.

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 24 września 2013 · Komentarze(0)
Standardowy dojazd do pracy, a potem powrót do domu. Niestety poranki są już coraz chłodniejsze. Trzeba zacząć się cieplej ubierać z rana.

Do pracy i do sklepu

Czwartek, 12 września 2013 · Komentarze(0)
Rano do pracy. Po pracy do Gawła napompować koło, a potem wzdłuż linii tramwajowej do Bór i ścieżką wzdłuż rzeki na Krakowską odebrać klocki hamulcowe do auta. Potem do domu, ścieżką wzdłuż rzeki, Bór i na skróty przez lasek.