Wpisy archiwalne w kategorii

2) 30 - 60 km

Dystans całkowity:14157.54 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:669:57
Średnia prędkość:19.09 km/h
Maksymalna prędkość:75.40 km/h
Suma podjazdów:68278 m
Maks. tętno maksymalne:179 (92 %)
Maks. tętno średnie:134 (69 %)
Suma kalorii:4363 kcal
Liczba aktywności:335
Średnio na aktywność:42.26 km i 2h 13m
Więcej statystyk

Objazdówka po parkach

Sobota, 10 października 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Za oknem słońce, choć temperatura już nieco niższa niż ostatnio. Ale mimo tego umówiliśmy się dziś na rower z Łukaszem. Żadne z nas nie umiało określić konkretnego celu wycieczki, wobec czego wspólnie postanowiliśmy, że pokręcimy się trochę po mieście, zahaczając o kilka parków.

I tak oto jedziemy przez osiedle, potem Alejką Pokoju, przez Dąbie i duktem wzdłuż rzeki do DK1. Następnie przez Legionów na Złotą Górę. Tutaj kilka fotek i ruszamy dalej.


Kamieniołom na Złotej Górze


Kamieniołom na Złotej Górze


Chłopaki nad kamieniołomem


Z mistrzem drugiego planu :D

Zjazd terenem do Mirowskiej, a potem kawałek Mirowską w stronę Alei. Następnie znów duktem wzdłuż rzeki w pobliże Tesco, po czym Jana Pawła i Kiedrzyńską na Promenadę. Tutaj znów kilka fotek no i krótka przerwa koło Skate parku, gdyż chłopaki postanowili trochę poszaleć.


Jesień na promenadzie


Jesień na promenadzie


Jesień na promenadzie

Promenadą docieramy do Lasku Aniołowskiego i jedziemy laskiem do kanału Północnego. Dalej wzdłuż kanału, a następnie Michałowskiego, Szajnowicza - Iwanowa i Łódzką do parku na Jasnej Górze. Tutaj znów kilka fotek. Następnie Kordeckiego w stronę parku na Lisińcu. Okrążamy dookoła Bałtyk i jedziemy dalej.


W parku Staszica


Nad Bałtykiem

Jadwigi, potem Główną, Zaciszańską, Chopina i Sabinowską w stronę Dźbowskiej. Na Sabinowskiej niestety niemiłe starcie z kierowcą autobusu linii 14, który najpierw wyprzedza nas praktycznie na lusterka, a potem bez użycia wcześniej kierunkowskazu wymusza pierwszeństwo wyjeżdżając z zatoczki. Z Sabinowskiej skręcamy w Skrzetuskiego i jedziemy na teren dawnej strzelnicy. Tutaj chwila przerwy koło jednego z bunkrów po czym powrót do domu. na początek terenem, a potem asfaltem przez Dźbowską, Poselską i przez Wypalanki.

Niby tylko kręcenie się po mieście a nazbierało się 40 km. Szkoda, że to ostatnie dni takiej słonecznej pogody, aż strach pomyśleć o tym, że w poniedziałek ma padać śnieg i ma być o wiele chłodniej...

Zamek Czocha i ruiny zamku Świecie

Niedziela, 4 października 2015 · Komentarze(1)
Większość ekipy Bikehead pojechała dziś na single pod Smrkiem. Natomiast ja postanowiłam dołączyć do Kasi i razem z nią pojechać asfaltowo na zamek Czocha. Ledwie wyjechałyśmy z noclegu a już miałyśmy pierwszy postój, gdyż musiałyśmy przepuścić zawodników, którzy uczestniczyli w górskim biegu. Dodatkowo przy miejskim deptaku kolejny krótki postój, gdyż postanowił do nas dołączyć jeszcze mąż Kasi - Mariusz.

I tak we trójkę ruszamy do celu. Trasa do zamku praktycznie cały czas lekko z górki. Jechaliśmy przez Orłowice, Mroczkowice, Mirsk, Karłowiec, Zacisze, Bartoszówkę, Złotniki, Stankowice do Suchej, gdzie znajduje się właśnie zamek Czocha. Dzięki uprzejmości pani portierki, mogliśmy zostawić sobie rowery koło portierni i spokojnie udać się na zwiedzanie zamku.

Brama wejściowa do Zamku Czocha


Przed zamkiem Czocha


Zamek Czocha


Fontanna na dziedzińcu zamku


Przed zamkiem Czocha


Mury zamku


Mury zamku


Na zamku Czocha


W jesiennej scenerii zamku Czocha


Przy armacie

Po zwiedzeniu zamku i przerwie w zamkowej restauracji jedziemy dalej. Tym razem czeka nas kilka dłuższych podjazdów. Jedziemy przez Leśną do Świecia, gdzie znajdują się ruiny zamku. Teren zamku ogrodzony, na ogrodzeniu tabliczka teren prywatny. Zatem tylko kilka fotek dookoła ruin i dalej w drogę.


Ruiny zamku Świecie


Ruiny zamku Świecie


Ruiny zamku Świecie

I tutaj właśnie zaczyna się jeden z podjazdów, który ciągnie się aż do granic Świecia. Dalej trochę z górki do Wolimierza, a potem w zasadzie płasko do Pobiednej. Tutaj kolejna przerwa gdyż naszą uwagę przyciąga (jak się później okazało) dawny kościół położony na terenie tamtejszego cmentarza.


Dawny kościół na cmentarzu w Pobiednej

Z Pobiednej już bez postojów powrót do Świeradowa, po czym znów mocno pod górkę obok ośrodka narciarskiego Ski&Sun (gdzie wczoraj znajdował się start Bike Maratonu) do noclegu. Okazało się, że ekipy która udała się na singielki jeszcze nie ma. Zatem zdążyliśmy wrócić do noclegu przed nimi. Dzisiejsza wycieczka bardzo fajna, pogoda dopisała i przy okazji zobaczyliśmy kilka nowych interesujących miejsc.

Bike Maraton 2015 - Świeradów Zdrój - turystycznie

Sobota, 3 października 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
.


Kilka zdjęć z trasy:

Na asfaltowym podjeździe


Na zjeździe


Gdzieś na trasie


Zjazd


I znów zjazd

A to nagroda na zakończenie sezonu:

Fotka z Majką


I autograf :)

A na zakończenie całego cyklu oficjalna dekoracja w klasyfikacji generalnej dystansu Mega - miejsce 10 w K2, gdyż zaliczone tylko cztery starty na sześć branych pod uwagę.

Olsztyn - 3 tyś. w sezonie

Czwartek, 1 października 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Wykorzystując super pogodę i dzień wolny od pracy, postanowiliśmy w przerwie innych zajęć wybrać się na krotką przejażdżkę do Olsztyna. Początkowo jedziemy przez Błeszno, dalej koło Michaliny, kawałek asfaltem przez Bugaj, po czym już cały czas terenem przez lasek i szlakiem żółtym pieszym aż do samego Olsztyna.

Powrót do domu także terenem przez Górę Ostrówek i przez Skrajnicę, z tym, że dziś jedziemy dla odmiany koło ambony. Następnie rowerostradą i terenem zielonym rowerowym do torów. Tutaj okazuje się, że zaraz będzie odjeżdżał pociąg towarowy, więc postanawiamy jechać asfaltem koło Guardiana. Dalej ścieżką wzdłuż rzeki i znów asfaltem przez Kucelin do Alejki Pokoju. Na koniec jeszcze na chwilę na myjkę i do domu.


Ruiny zamku w Olsztynie


Jesienne chmurki


Jesień :)


Jesień

Pogoda do jazdy dziś wyśmienita. Piękna złota polska jesień. Oby takich dni było jak najwięcej :) Fajnie, że w między czasie innych obowiązków udało się wyrwać na chwilę na rower.

Sokole Góry

Środa, 16 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś popołudniu spokojna wycieczka w Sokole Góry z Darią, dwoma Rafałami i Marcinem. Start tradycyjnie pod Jagiellończykami.

Początkowo przez Aleję Pokoju, koło dawnego sądu i przez Kucelin, gdzie dogania nas Alek, który dziś odbywał szybki trening. Dalej koło Guardiana, terenem wzdłuż torów, po czym zielonym i żółtym pieszym. Następnie kawałek asfaltem w stronę Olsztyna, po czym szlakiem żółtym rowerowym przez Sokole Góry. Dojechaliśmy do czerwonego szlaku pieszego prowadzącego na Puchacz. Chłopaki próbowali podjazdu, a my z Darią udałyśmy się żółtym rowerowym z powrotem do parkingu. Po chwili dogonili nas oba Rafały. Jedynie Bartek postanowił zrobić pętelkę po koronie Sokolich.

Gdy byliśmy już przy parkingu dojechał do nas Alek, który zakończył już dzisiejszy trening i postanowił wracać z nami. Poczekaliśmy jeszcze na Bartka i udaliśmy się w drogę powrotną. Asfaltem w stronę Biskupic, a potem pożarówką do końca. Terenem wzdłuż torów, po czym koło Guardiana i przez Kucelin do dawnego sądu, gdzie opuszcza nas Bartek. Chwilę później, koło skansenu żegnamy się z Rafałem i jedziemy we czwórkę Aleją Pokoju i koło Jagiellończyków. My z Alkiem zatrzymujemy się jeszcze przy myjce, gdzie żegnamy Skowronki i po umyciu rowerków udajemy się do domu.

Bardzo fajna popołudniowa wycieczka w fajnym towarzystwie i spokojnym tempie. W dodatku udało się uniknąć deszczu, gdyż gdy tylko weszliśmy do domu to zaczęło padać.

Olsztyn i Kapliczka Św. Idziego przy okazji IV Fotorajdu Klasyków

Niedziela, 13 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś drugi dzień IV Fotorajdu Klasyków, podczas którego jak co roku startujemy razem ze znajomym jako piloci. W tym roku główną bazą fotorajdu był rynek w Olsztynie. Cała procedura rajdu odbyła się wczoraj, dziś miały być tylko konkursy wiedzy i wręczenie nagród dla zwycięzców. Nie chcieliśmy zostawiać naszego kierowcy samego, a jednocześnie korzystając z ładnej pogody chcieliśmy wyskoczyć również na rower. Postanowiliśmy połączyć jedno i drugie i do Olsztyna dotrzeć na rowerach.

W drodze do Olsztyna towarzyszyli nam Daria, Adrian, Marcin i Rafał, którzy to jechali dziś szosowo do Ogrodzieńca. Dołączyliśmy do nich koło Jagiellończyków. Dalej wspólnie Aleją Pokoju, koło Guardiana i przez Kusięta do Olsztyna. Na rynku jeszcze chwila pogaduch i ekipa pojechała dalej, a my z Alkiem udaliśmy się na wspólne śniadanie razem z resztą zawodników fotorajdu.


Chłopaki w drodze do Olsztyna


Na rynku w Olsztynie

Okazało się, że do konkursów wiedzy jeszcze sporo czasu, zatem postanowiliśmy się kawałek przejechać. Asfaltem w stronę Biskupic, a potem żółtym szlakiem rowerowym przez Sokole Góry do kapliczki Św. Idziego. Dalej kawałek asfaltem przez Zrębice, po czym terenowo szlakiem czerwonym rowerowym do Przymiłowic. Tutaj znów kawałek asfaltu po czym ponownie czerwonym rowerowym do zamku w Olsztynie. Chwilę pokręciliśmy się koło zamku, po czym udaliśmy się jeszcze na Lipówki i Biakło. Na Biakło podjechał sam Alek, ja poczekałam na niego na dole, by zrobić mu fotkę na zjeździe. Z Biakła udaliśmy się ponownie na zamek, który objechaliśmy dookoła i przez główną bramę wróciliśmy na rynek w Olsztynie.


Na Lipówkach


Alek na zjeździe z Biakła


Na zamku w Olsztynie

Podczas ogłoszenia wyników okazało się, że nasza załoga zdobyła I miejsce w IV Fotorajdzie Klasyków. Kompletnie się tego nie spodziewaliśmy, więc ubrani w ciuchy rowerowe staliśmy z boku całego zamieszania. Trofeum i medale odebrał zatem sam kierowca, ale później nie obyło się bez wspólnego pozowania do zdjęć. Musieliśmy śmiesznie wyglądać w rowerowych ciuchach obok starej Skody :D


Trofeum :)


Zwycięska ekipa :)

Po całym zamieszaniu powrót do domu drogą przeciwpożarową (na której minęliśmy się z Matizem i Januszem), następnie kawałek terenem do torów, przez lasek, asfaltem przez Bugaj, koło Michaliny i przez Błeszno. I tak oto dzisiejsza wycieczka dobiegła końca.

Olsztyn

Środa, 9 września 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Popołudniowy spokojny wypad do Olsztyna. Przez Błeszno, koło Michaliny, Bugaj, przez lasek i kawałek zielonym rowerowym. Dalej pożarówką do samego końca. Alek jedzie potrenować w Sokolich a ja kieruje się na herbatkę do Edyty.
Powrót już po zmroku przez Górę Ostrówek, Skrajnicę, rowerostradę, przez lasek do Bugaja i tak jak wcześniej koło Michaliny i przez Błeszno. Wieczory już dość zimne.

Olsztyn

Poniedziałek, 31 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Upał do jazdy nie zachęca, ale mimo tego zdecydowaliśmy się na spokojny wypad do Olsztyna.
Początek przez osiedle, potem Aleją Pokoju, przez Kucelin, koło Guardiana, terenem wzdłuż torów i pożarówką do końca. Następnie asfaltem w stronę rynku. Wcześniej jednak skręcamy w stronę Skrajnicy. Po drodze spotykamy EdytKę z Maćkiem. Chwila pogaduch i jedziemy dalej. Przez Górę Ostrówek, a potem asfaltem przez Skrajnicę, rowerostradą, terenem do torów, przez lasek do Bugaja, koło Michaliny i przez Błeszno do domu.
Pomimo ostatnich wydarzeń fajnie było się ruszyć z domu na rower.

Olsztyn i dwa kapcie

Wtorek, 18 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Postanowiliśmy wybrać się dziś po południu w Sokole. Jednak dane nam to chyba nie było. Ale o tym od początku. Wyjeżdżamy z domu. Jedziemy standardowo przez osiedle i Alejkę Pokoju. Koło dawnego sądu Alek mówi, że złapał kapcia z tyłu. Mleczko nie było w stanie zakleić dziury. Pozostało nam wrócić do domu, by Alek mógł przesiąść się na zimówkę. Czasu trochę straciliśmy, więc uznaliśmy, że przejedziemy się jedynie do Olsztyna.

Po przesiadce przez Błeszno, koło Michaliny, przez Bugaj, laskiem do torów, po czym rowerostradą i przez Skrajnicę. praktycznie całą drogę mieliśmy pod wiatr. Nie dość, że wiatr utrudniał jazdę to dodatkowo klocki w tylnym hamulcu cały czas ocierały mi o tarczę. W Olsztynie udajemy się do sklepu, by kupić jakąś wodę na drogę powrotną. Powrót przeciwpożarówką, gdzie Alek znów łapie kapcia w tylnym kole. Kolejny przymusowy postój. Po wymianie dętki jedziemy dalej pożarówką, potem przez lasek, asfaltem przez Bugaj, koło Michaliny i przez Błeszno. Przy przejeździe kolejowym spotkaliśmy Andrzeja i Edytę wracających autem z wakacji. Na szczęście droga powrotna była już z wiatrem w plecy.

Jasna Góra i Olsztyn

Niedziela, 16 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Wczoraj burza pokrzyżowała plany wybrania się wieczorem na Jasną Górę, zatem postanowiliśmy, że wybierzemy się tam na chwilę dziś, a później udamy się do Olsztyna. Początek przez osiedle i Stradom, a potem przez Barbary. Chwila pod szczytem, a potem w stronę Olsztyna.


Jasna Góra

Przez Aleje, Mirowską, Legionów, i dalej przez Srocko, Brzyszów i Kusięta. Prawie cały czas pod wiatr. Jechało się ciężko. W Olsztynie objeżdżamy dookoła zamek, po czym kierujemy się w drogę powrotną.


Zamek w Olsztynie

Asfaltem w stronę Biskupic, a potem w prawo w teren. Pomarańczowy rowerowy, potem obok punktu czerpania wody do niebieskiego rowerowego. Dalej pożarówką, terenem do torów, a po drugiej stronie dalej prosto terenem do rzeki. Następnie wzdłuż Warty na Bugaj. Zaczyna grzmieć więc czym prędzej do domu koło Michaliny i przez Błeszno.


Rzeka Warta

Zdążyliśmy w ostatniej chwili. Dojechaliśmy do domu i zaczęło padać, a po chwili lać. Temperatura do jazdy dziś w sam raz, szkoda tylko, że wiatr odbierał momentami chęci do jazdy.