Wpisy archiwalne w kategorii

1) do 30 km

Dystans całkowity:5536.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:162:51
Średnia prędkość:19.38 km/h
Maksymalna prędkość:61.29 km/h
Suma podjazdów:11992 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:179 (92 %)
Suma kalorii:2034 kcal
Liczba aktywności:357
Średnio na aktywność:15.51 km i 0h 49m
Więcej statystyk

Do pracy i do sklepu

Wtorek, 8 października 2013 · Komentarze(0)
Rankiem do pracy. Nic szczególnego. Po pracy wzdłuż linni tramwajowej, II Aleją i koło Filharmonii do Dobrych Sklepów Rowerowych odebrać mostek do zimówki. Uwielbiam jeździć po mieście :( Następnie do domu inną trasą - Jana Pawła, Warszawską, Krakowską, ścieżką wzdłuż rzeki, potem przez Bór i na skróty przez lasek. Ciepłe dziś popołudnie.

Pogoria III i IV

Wtorek, 8 października 2013 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Wieczorny wypad z narzeczonym na Pogorię w celu pooglądania gwiazd :) Najpierw pojechaliśmy bocznymi dróżkami przez osiedle. Potem kawałek przez park i ścieżką rowerową wzdłuż Pogorii III. Następnie troszkę terenem do Pogorii IV (po drodze przejście przez tory) i potem asfaltem i terenem wzdłuż Pogorii IV. Krótka przerwa na ławeczce, by pooglądać gwiazdy. Zrobiło się dość zimno i zaczęła zbierać się mgła, więc zrezygnowaliśmy z objazdu całego zalewu i zawróciliśmy. Trasa analogiczna jak w poprzednim kierunku, czyli wzdłuż czwórki do trójki. Przy Pogorii IV Alek zauważa spacerującego jeża :) Od trójki jedziemy trochę inaczej przez park (gdzie kawałek przed nami przebiega mały zajączek) i potem bocznymi uliczkami do domu. Krótki, ale bardzo przyjemny spontaniczny wieczorny wypad :)

91 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 27 września 2013 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Najpierw z Alkiem do Gawła przez Bór i Niepodległości, by zważyć nową zimówkę. Potem wspólnie Sobieskiego i Śląską na Plac Biegańskiego na 91 Częstochowską Masę Krytyczną. Na Masę dotarło w sumie 98 rowerzystów i rowerzystek.

Trasa dzisiejszej Masy: Plac Biegańskiego, II Aleja NMP, Aleja Wolności, Rondo Mickiewicza, 3 Maja, Pułaskiego, III Aleja NMP, Nowowiejskiego, Kopernika, Śląska, Plac Biegańskiego. Całą Masę jechałam dziś w towarzystwie Kasi (córki Helenki i Krzyśka), gdyż Alek został przez Rafała zwerbowany do jazdy w odblaskowej kamizelce organizatora i zabezpieczania masowego przejazdu.

Po Masie szybki powrót do domu przez Nowowiejskiego, Sobieskiego, wzdłuż linii tramwajowej i przez Bór. Niestety nie zdążyłam się nawet z nikim pożegnać, bo czas bardzo gonił, gdyż już w trakcie Masy zadzwoniła mama, by jak najszybciej przybyć do domu i razem z nią jechać ubrać kościół na jutrzejsze wesele brata.

Szprychówka 91 Częstochowskiej Masy Krytycznej:

Do pracy i z powrotem

Środa, 25 września 2013 · Komentarze(0)
Rano dojazd do pracy. Wydawało mi się, że ubrałam się ciepło, a jednak w temperaturze 6 stopni trochę zmarzłam. Po pracy prosto do domu. Było mi już trochę cieplej.

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 24 września 2013 · Komentarze(0)
Standardowy dojazd do pracy, a potem powrót do domu. Niestety poranki są już coraz chłodniejsze. Trzeba zacząć się cieplej ubierać z rana.

Rozgrzewka przed maratonem i powrót do noclegu

Sobota, 21 września 2013 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Na początek niecałe 2,5 km asfaltowego zjazdu z noclegu w okolice biura zawodów. Następnie razem z Alkiem i Robertem z Bikehead krótka rozgrzewka w terenie w pobliżu trasy XC w Istebnej i po słynnej sekcji korzennej, która z uwagi na warunki pogodowe została w tym roku na maratonie zamieniona na asfaltowy szybki zjazd. Po wyścigu jeszcze niecałe 2,5 km asfaltowego podjazdu do kwatery.

Okrężnie na Kijas i powrót w deszczu

Poniedziałek, 16 września 2013 · Komentarze(0)
Po kilkudniowej przerwie z uwagi na II fotorajd klasyków (na którym zajęliśmy pierwsze miejsce) dzisiaj samotnych kilka km na rozkręcenie. Najpierw asfaltowa pętelka dawnymi ścieżkami, którymi kiedyś jeździłam z tatą.

Najpierw przez Wypalanki na Sabinowską na myjkę. Potem Żyzną do granic Czewy i dalej przez Brzeziny Kolonia, Sobuczynę, Nieradę, Rększowice, Konopiska (obok zalewu Pająk) i Wygodę. Chwila przerwy na Kijasie u kumpeli. Zaczyna lekko kropić, więc zbieram się do domu. Powrót najkrótszą drogą przez Wygodę i potem przez Dźbów, Poselską i Wypalanki. Drogi były mokre od deszczu, ale bez tragedii.

Dojechałam do domu tylko trochę mokra. Masakra zaczęła się już pod garażem, gdy chciałam zaparkować rowerek. tak ostro lunęło, że w ciągu minuty zlało mnie bardziej, niż przez całe 10 km drogi powrotnej. Trzeba mieć farta :D

Do pracy i do sklepu

Czwartek, 12 września 2013 · Komentarze(0)
Rano do pracy. Po pracy do Gawła napompować koło, a potem wzdłuż linii tramwajowej do Bór i ścieżką wzdłuż rzeki na Krakowską odebrać klocki hamulcowe do auta. Potem do domu, ścieżką wzdłuż rzeki, Bór i na skróty przez lasek.