Wpisy archiwalne w kategorii

9) W towarzystwie

Dystans całkowity:23261.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1034:45
Średnia prędkość:19.09 km/h
Maksymalna prędkość:75.40 km/h
Suma podjazdów:116128 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:179 (92 %)
Suma kalorii:18886 kcal
Liczba aktywności:556
Średnio na aktywność:41.84 km i 2h 27m
Więcej statystyk

Maraton MTB Jasne, że Czestochowa

Sobota, 20 maja 2017 · Komentarze(4)
Postanowiłam spróbować swoich sił w mniej znanym mi terenie. Nadarzyła się ku temu okazja przy okazji wyścigu MTB Jasne, że Częstochowskie. Nie liczyłam na żaden wynik, chciałam tylko przejechać się oznakowaną trasą wśród innych rowerzystów.

Na dystansie na jaki się zdecydowałam do pokonania były dwa okrążenia, po 23 km każde. Kompletnie nie wiedziałam co mnie czeka. Nadszedł czas startu. Wszyscy wypruli naprzód, a ja jechałam z tyłu swoim tempem. Na pierwszych technicznych singielkach powoli wyprzedałam część rywali. Na starcie było dosyć sporo kobiet, ale te szybsze ode mnie były poza moim zasięgiem, a z kolei inne rezygnowały po pierwszej pętli. Jak się potem okazało dystans 46 km pokonałam jako 4 kobieta Open i jedyna w kategorii wiekowej, gdyż druga zawodniczka wycofała się właśnie po 1 okrążeniu.


Na trasie wyścigu

Trasa wyścigu wcale nie była łatwa. Pierwsza część dość techniczna, wymagające podjazdy, a większości podejścia, szybkie strome zjazdy i techniczne singielki na terenach położonych u wybrżeży Warty, w okolicach Gąszczyka i Górki Przeprośnej. Druga część pętli to powrót wzdłuż rzeki pod bardzo silny wiatr. Wahałam się czy dam radę pokonać drugą pętlę, ale jednak się zdecydowałam - tym bardziej, że moja bufetowa pomoc - Alek i Natalka dzielnie mi kibicowali :) Zmęczenie dawało o sobie znać, ale udało się :) Przypomniałam sobie trochę ducha rywalizacji :)


Medal :)

Wkoło zamku

Środa, 17 maja 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Miałam dziś popołudniu jechać sama, ale mama zgodziła się zostać z Natalką, więc udało się jechać razem z Alkiem. Kierunek Olsztyn. Przez Błeszno, koło Michaliny, Bugaj, laskiem do torów i dalej terenem przez Skrajnicę, dróżką którą ostatnio prowadził Łukasz. W Olsztynie kierujemy się na ruiny zamku. Podjazd tak jak zwykle, po kamieniach, ale tym razem na dwa razy. Trochę kręcimy się po zamku po czym zjeżdżamy po kamieniach w stronę bramy głównej. Powrót do domu analogicznie jak wcześniej, Terenowo przez Skrajnicę, Bugaj, Michalina i Błeszno.

Sokole Góry

Niedziela, 14 maja 2017 · Komentarze(0)
Alek był na rowerze rano, po południu moja kolej. Dziś udało mi się umówić na rower z Olą i Łukaszem. Miała z nami jechać jeszcze Sylwia, ale suma sumarum jakoś się minęliśmy. Najpierw na Błeszno na miejsce spotkania, a potem razem koło Michaliny, przez Bugaj, laskiem do torów i terenem do rowerostrady. Zaraz na początku rowerostrady w prawo w teren (gdzie wciąż leży pełno połamanych drzew) i przez Skrajnicę do Olsztyna. Następnie kawałek asfaltem do parkingu przy Sokolich i tu znów w teren. Objeżdżamy dookoła Sokole, zielonym pieszym, potem równolegle z czarnym, ale jakąś bliżej nieznaną mi ścieżką, a następnie żółtym pieszym znów do parkingu. Stąd kierujemy się na rynek w Olsztynie. Ola z Łukaszem jedzie dalej a ja wracam do domu analogicznie jak wcześniej przez Skrajnicę, Bugaj, Michalinę i Błeszno.

Terenowo

Niedziela, 7 maja 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dzisiaj dłuższa wycieczka w teren, gdyż mamy nieco więcej czasu niż dotychczas. Początek przez osiedle, potem Aleja Pokoju, Kucelin, Odlewników i Legionów. Tutaj zjeżdżamy w teren. Najpierw Ossona. Na szczycie rozbieramy się z kamizelek. Na zjeździe pełno powalonych drzew. Następnie Przeprośna Górka. Między Ossona a Przeprośną sporo błota. Po zjeździe z Przeprośnej asfaltem do Mstowa. I tutaj znowu w teren, niebieskim szlakiem pieszym przez Małusy do Turowa. Kawałek asfaltem do Olsztyna. I tutaj niespodzianka - kapeć z przodu. Nie mamy niestety ze sobą pompki :( Ale dzięki uprzejmości Andrzeja i Edyty udaje się sprawę załatwić. Jedziemy jeszcze na chwilę w Sokole. Żółtym rowerowym do czerwonego pieszego. Czerwonym kawałek w stronę Puchacza. Niestety czas goni i trzeba wracać. Wracamy żółtym rowerowym do asfaltu, a dalej pożarówką, terenem do torów, przez lasek do Bugaja, koło Michaliny i przez Błeszno do domu.


Podjazd do sadów w Mstowie


Podjazd do sadów w Mstowie


Stary dworzec PKP w Turowie

Wietrznie

Wtorek, 2 maja 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Pogoda dziś dość wietrzna, ale skoro jest okazja wyjścia na rower to szkoda nie skorzystać. Najpierw przez osiedle, potem Aleja Pokoju, Kucelin, koło Guardiana i do torów. Tutaj rozdzielamy się z Alkiem i on jedzie swoim tempem pożarówką do Sokolich, a ja swoim tempem rowerostradą i przez Skrajnicę. Na rynku czekam na przybycie Alka.
Powrót do domu wspólnie asfaltem w stronę Biskupic, a potem pożarówką, terenem do torów, przez lasek, asfaltem przez Bugaj, koło Michaliny i przez Błeszno.
Silny wiatr mocno utrudniał dziś jazdę, ale i w takich warunkach da się jeździć. Warto było się ruszyć z domu :)



Na rynku w Olsztynie

Asfaltowa pętelka

Niedziela, 30 kwietnia 2017 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Dziś udało się wyrwać na chwilę na rower. Po ostatnich opadach decydujemy się na asfalt. Przez osiedle, potem Aleja Pokoju, Kucelin, Odlewników, Legionów. Potem Srocko, Brzyszów, Kusięta, Turów (tutaj chwila przerwy u znajomego), a następnie do Olsztyna. Chwila postoju na rynku i powrót przez Skrajnicę i rowerostradę. W terenie między rowerostradą a torami masa powalonych drzew po ostatniej śnieżycy. Dalej przez lasek do Bugaja, koło Michaliny i przez Błeszno.


Na rynku w Olsztynie


Na rynku w Olsztynie


Makieta zamku w Olsztynie


Zielony rowerowy między rowerostradą a torami


Zielony rowerowy między rowerostradą a torami

Ossona, Zielona Góra, Prędziszów

Niedziela, 19 marca 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś zachciało się trochę terenu, jednak zasoby czasowe ograniczone, zatem dużego wyboru co do trasy nie było. Jedziemy przez osiedle, potem, Aleja Pokoju, Kucelin, Odlewników i Legionów. Tutaj w teren. Na początek Góra Ossona. Podjazd na dwa razy. Następnie zjazd do czerwonego rowerowego i nim w stronę Zielonej Góry. Podjazd po kamieniach nie poszedł wcale gorzej niż kiedyś. Nie jest źle. Zjazd do czerwonego rowerowego. Szlakiem kierujemy się już w stronę domu, ale postanawiamy zahaczyć jeszcze o kamieniołom Prędziszów. Podjechać się niestety tym razem nie udało. Zjazd do Legionów i już prosto do domu analogicznie jak wcześniej przez Kucelin i Aleję Pokoju.


Podjazd na Ossona

Mstów

Niedziela, 5 marca 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Korzystając z możliwości pójścia na rower postanowiliśmy wybrać się do Mstowa wariantem bardziej terenowym. Początek standard przez osiedle, Aleja Pokoju, Kucelin, Odlewników i Legionów. Następnie terenem przez Górę Ossona i Przeprośną Górkę. Podczas zjazdu z Przeprośnej zbaczamy nieco ze ścieżki i jedziemy przez jakieś chaszcze. W pewnym momencie wylatuję przez kierownicę gdyż w ostatniej chwili zauważam dość grubą gałąź na swojej drodze. W Mstowie kierujemy się na chwilę na zabytkowe stodoły. Kilka zdjęć i powrót do domu analogiczną trasą jak wcześniej, terenem przez Przeprośną i przez Ossona, a dalej Legionów, Kucelin, Aleja Pokoju.


Przy stodołach

Olsztyn

Niedziela, 19 lutego 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś znów jazda na zimowo. Na początek przez Błeszno, a potem Bugaj. Przez lasek do torów i terenem do rowerostrady. Skręcamy na pożarówkę. Jedzie się trudniej niż ostatnio gdyż porobiły się śnieżne koleiny.  Po kilku metrach ląduje na glebie. Zawracamy i jedziemy rowerostradą, na której dziś jest lepiej niż ostatnio. Dalej asfaltem przez Skrajnicę do Olsztyna. Na rynku spotykamy Anwi i Krzarę. Szybkie cześć i jedziemy koło zamku zrobić kilka fotek. Powrót do domu analogiczną trasą jak w poprzednią stronę. Byle do wiosny.



Olsztyn po lodzie

Niedziela, 12 lutego 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Pierwszy raz w sezonie rower na dworze. Krótka wycieczka do Olsztyna w zimowych warunkach. W terenie praktycznie większość jazdy jak po lodowisku. Przez Błeszno, koło Michaliny, przez Bugaj, laskiem do torów, pożarówką do końca i asfaltem do leśnego. Krótki postój na herbatkę i powrót terenem przez Skrajnicę, potem rowerostradą, przez lasek do Bugaja, koło Michaliny i przez Błeszno. O dziwo komfort termiczny nie najgorszy, ręce wytrzymały, jedynie palce u stóp trochę zmarznęły.


Na pożarówce


Z Olsztynem w tle