Powerade MTB Marathon - Krynica
...reszta potem...
W końcu dotarłam do mety. Szczęśliwa jak nigdy przedtem. Nie wierzyłam w to na tyle, że podczas przekraczania linii mety wydusiłam z siebie jedynie słowa "To już meta?" Normalnie aż mi łzy z oczu spłynęły jak zobaczyłam czekającego za metą Alka, który od razu mnie uściskał, mimo, że byłam cała w błocie. Minęło zaledwie kilka minut, nagle słyszę z mikrofonu moje imię i nazwisko. Szok, co się dzieje? O co chodzi? Wołają mnie na podium, ale jak to? Okazało się, że pomimo wszystkich przygód na trasie zajęłam 4 miejsce K2 Mega :) Startowało w kategorii aż 6 osób. Takim sposobem zdobyłam swój pierwszy puchar w maratonach rowerowych :D Szok :) Stojąc koło podium cały czas nie wierzyłam w to, że to prawda. A jednak :D
Profil trasy maratonu:
Gdzieś na trasie w Krynicy© EdytKa
Prosto z trasy na dekorację :) Zaskoczona i zadowolona© EdytKa
Miejsce 4 w K2 Mega :)© EdytKa
więcej zdjęć tutaj:
Na zjeździe
Podjazd
Kolejny zjazd
I jeszcze jeden zjazd