Alek był na rowerze rano, po południu moja kolej. Dziś udało mi się umówić na rower z Olą i Łukaszem. Miała z nami jechać jeszcze Sylwia, ale suma sumarum jakoś się minęliśmy. Najpierw na Błeszno na miejsce spotkania, a potem razem koło Michaliny, przez Bugaj, laskiem do torów i terenem do rowerostrady. Zaraz na początku rowerostrady w prawo w teren (gdzie wciąż leży pełno połamanych drzew) i przez Skrajnicę do Olsztyna. Następnie kawałek asfaltem do parkingu przy Sokolich i tu znów w teren. Objeżdżamy dookoła Sokole, zielonym pieszym, potem równolegle z czarnym, ale jakąś bliżej nieznaną mi ścieżką, a następnie żółtym pieszym znów do parkingu. Stąd kierujemy się na rynek w Olsztynie. Ola z Łukaszem jedzie dalej a ja wracam do domu analogicznie jak wcześniej przez Skrajnicę, Bugaj, Michalinę i Błeszno.
Na rowerze jeżdżę odkąd tylko pamiętam - nauczył mnie tata, gdy nie miałam jeszcze skończonych 3 lat. Najbardziej lubię zwiedzać, w szczególności zamki :)
Technika nie jest moją najlepszą stroną, ale jeżdżę, bo lubię i sprawia mi to przyjemność :) Jazda rowerem jest dla mnie jak narkotyk - silnie uzależnia, a jej brak powoduje dolegliwości abstynencyjne :D
Od 2013 zawodniczka klubu BIKEHEAD MTB TEAM.
Powerade MTB Maraton 2013 - klasyfikacja generalna: miejsce 8 w K2 Mega.
Bike Maraton 2014 - klasyfikacja generalna: miejsce 4 w K2 Mega
PS: Nie obchodzi mnie co o mnie myślicie, czy mnie lubicie czy nienawidzicie, czy jestem zbyt naiwna, czy może dziecinna, ale prawda jest inna - jestem taka jaka według siebie być powinnam.
Oświadczam, że wszelkie obraźliwe, niecenzuralne, wulgarne i bezsensowne komentarze umieszczane na innych portalach, podpisane moim nickiem, albo pisane w taki sposób, by mogły być kojarzone z moją osobą nie są mojego autorstwa. Jest to próba podszywania się pode mnie. Przyjdzie taki czas, że sprawiedliwości stanie się za dość i winny poniesie odpowiednią karę.