Na zachód od Czewy

Wtorek, 6 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś postanowiliśmy wybrać się razem z Jura Bike w stronę przeciwną niż Olsztyn. Rafik zaproponował bowiem by udać się w stronę Blachowni. Na miejsce spotkania koło Jagiellończyków oprócz nas przyjeżdżają Mirek i dwa Rafały. W takim składzie ruszamy w drogę. W dniu dzisiejszym prowadzi nas Mirek.

Początkowo Jagiellońską, potem obok straży pożarnej i przez Stradom ulicami Matejki, Artyleryjską i Kawodrzańską. Następnie terenem przez dawną strzelnicę. Polnymi drogami docieramy do Dźbowa na ulicę Wilgową. Dalej jedziemy ulicą Lakową. Gdy kończą się zabudowania skręcamy w lewo i polną drogą (na której jest bardzo ślisko) docieramy w pobliże pętli autobusowej przy granicy Konopisk. Skręcamy w prawo i jedziemy kawałek asfaltem w kierunku Blachowni. Skręcamy w lewo w teren na szlak czerwony rowerowy, który prowadzi nas do Kopalni. Dalej dłuższy odcinek asfaltem przez Aleksandrię. Miejscowość dość rozległa, więc asfalt się ciągnie i ciągnie. Wreszcie wyjeżdżamy w Blachowni tuż przy torach kolejowych.

Kierujemy się już w stronę Częstochowy. Jedziemy wzdłuż torów do Wyrazowa, tutaj koło toru wyścigowego i dalej wzdłuż torów przez Gnaszyn. Dalej kawałek ulicą Kolorową i Osadą Młyńską. Docieramy znów do torów, gdzie żegna się z nami Mirek. We czwórkę jedziemy wzdłuż torów do Zaciszańskiej, potem Chopina i Jagiellońską. Niedaleko Makro żegnamy się z Rafałami i kierujemy się we dwójkę w stronę domu.

Podczas dzisiejszej wycieczki trochę mnie przemroziło, ale mimo tego fajnie było ruszyć się w innym kierunku niż zwykle. Przyjemna odskocznia od standardowych ostatnio wypadów do Olsztyna. Dziękuję towarzyszom za wspólną jazdę i Mirkowi za pokazanie nowych ścieżek.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!