Spontaniczny Poraj i Olsztyn
Najpierw przez Kucelin, potem ścieżką wzdłuż rzeki do Bugaja i dalej wzdłuż rzeki do Słowika. Następnie asfaltem przez Słowik, Korwinów, Nową Wieś, Poczesną, Wanaty, Kamienicę i Jastrząb. Dalej obok zalewu do Poraja. Tutaj na chwilę do sklepu po czekoladę i dalej asfaltem przez Choroń i Biskupice. Przed skrętem w pożarówkę mała scysja z jednym kierowcą, który wyskoczył na nas z wielkimi pretensjami, że jeździć nie umiemy i chamsko wyprzedzał nas podczas skrętu - który wcześniej zasygnalizowałam. Cóż... Dalej pożarówką, po czym asfaltem koło Guardiana i ścieżką wzdłuż rzeki (gdzie mijamy się z Abovo) na Kucelin. Na Alejce Pokoju żegnam się z Kasią i dalej samotnie do domu.
Bardzo fajny popołudniowy wypad w spokojnym tempie. Spontany są jednak fajne :)