Praca x 2 i przez miasto na Grabówkę
Korzystając z świetnej pogody pojechałam dziś po pracy przez Pułaskiego, Kordeckiego, Jadwigi i Rocha na chwilkę do koleżanki na Grabówkę. Nie bardzo lubię jeździć w godzinach szczytu ulicą Rocha, szczególnie gdy mijają mnie bardzo blisko rozpędzone ciężarówki, ale nie miałam zbytnio czasu na jakąś alternatywną trasę. Powrót również Rocha, później Kingi (na skrzyżowaniu z Główną i Zaciszańską wystałam sie chyba z 2 zmiany świateł zanim zapaliło mi się zielone na pasach), a później już przez Stradom do Jagiellońskiej i na skróty wzdłuż torów.
Wracając do domu trochę się zgrzałam mimo tego, że i tak założyłam cieńszą bluzę. Jak dla mnie zbyt duża różnica temperatur. Rano około 5 stopni, a po południu 20.