Szybki Olsztyn - 2 tysiąc w sezonie

Środa, 22 maja 2013 · Komentarze(2)
Nie planowałam na dziś roweru, bo wg. prognoz miał popołudniu padać deszcz. Okazało się jednak, że świeciło słonko. Pozytywnie nastrojona ubrałam się szybko i postanowiłam wybrać się asfaltem do Olsztyna.

Najpierw przez osiedle i Aleję Pokoju. Potem koło dawnego sądu i dalej asfaltem przez Kucelin, Odlewników, Legionów, Srocko, Brzyszów i Kusięta do Olsztyna. Tam tylko chwila postoju, by odebrać telefon od narzeczonego. Dalej asfaltem w stronę Biskupic. Następnie nową przeciwpożarówką, niebieskim rowerowym i znów przecwipożarówką do początku rowerostrady (jeśli wzrok mnie nie zmylił, to na przeciwpożarówce minęłam truchtającego pana Matyjaszczyka), kawałek terenem zielonym rowerowym i asfaltem koło nastawni, Guardiana i przez Kucelin. Potem Alejką Pokoju i Jagiellońską do domu.

Troszkę dziś wiało, ale mimo tego jechało mi się bardzo przyjemnie. Chyba miałam dziś dużo siły :D Po drodze mijałam wielu szosowców, ale wszyscy jechali w przeciwnym kierunku. Nawet w leśnym dziś rowerowe pustki. Po przyjeździe do domu zauważyłam, że stuknęły dziś 2 tysiące w sezonie.

Komentarze (2)

Dziękuję :) zeszły rok był lepszy jeśli chodzi o liczbę km, ale w tym forma się poprawia coraz bardziej :)

EdytKa 05:32 czwartek, 23 maja 2013

Gratki 2 tysiaka w sezonie, rozkręcasz się ;)
Średnia też zacna, oby tak dalej nóżka mojej miłości podawała :D :*

mtbiker 18:40 środa, 22 maja 2013
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!