Pozałatwiać kilka spraw

Sobota, 22 września 2012 · Komentarze(3)
Dziś razem z Robertem przedobiednia objazdówka po mieście po kilku sklepach rowerowych. Chciałam dokupić kilka rzeczy do nowego roweru. Najpierw pojechaliśmy trasą taką jak zawsze dojeżdżam do pracy, potem Sobieskiego, Pułaskiego i Popiełuszki do BDC, następnie przez Jana Pawła do Dobrych Sklepów Rowerowych (niestety dziś było zamknięte), później II Aleją i Wolności do Ransport, na Sobieskiego do e-rowery, a na sam koniec do narty-rowery i do Gawła na serwis zważyć rower. Waga pokazała 13,09 kg choć katalogowo powinien ważyć 12,90 kg, jednak różnica może wynikać z tego, że chwilowo musiałam założyć normalne pedały zamiast SPD, które były w rowerze podczas zakupu.

W sumie podczas całej miastowej objazdówki zakupiłam tylko dwie dętki, koszyk na bidon i bidon termiczny. Miałam jeszcze w zamiarze kupić jakieś wygodne siodełko (bo to, które jest w rowerze to dla tragedia - twarde niesamowicie - po wczorajszych 30 km mam dość), błotniki i platformy do SPD, ale tym razem się nie udało. Na szczęście udało się przed wypadem w Bieszczady pożyczyć całkiem niezłe siodełko od Gawła.

Mój rower przyciąga do siebie piórka :D © EdytKa

Komentarze (3)

wzięłam w Bieszczady i to twarde siodło i pożyczone trochę miększe, więc będę mieć porównanie obydwóch :) Obiecuję dużo fotek dla Was zrobić :) Pozdrawiam

EdytKa 01:07 poniedziałek, 24 września 2012

Podobno im twardsze tym bardziej profesjonalne, hi hi;))
Udanego wypadu w Bieszczady! Jesienią są najpiękniejsze:) Proszę dużo ładnych zdjęć wykonać ;)

Skowronek 20:49 niedziela, 23 września 2012

ja się przyzwyczaiłam do mojej twardej deski już w drugim dniu- teraz nie wyobrażam sobie jazdy na czymś miększym :)

Marta84 19:57 niedziela, 23 września 2012
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!