Świąteczny Olsztyn

Czwartek, 25 grudnia 2014 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Mieliśmy jechać z rana z Tofikiem, ale po wyjrzeniu przez okno wszyscy jednogłośnie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Jednak świąteczne obżarstwo ciągnęło na rower, tak więc po godzinie 11,30 gdy trochę się wypogodziło wyrwaliśmy się na szybką rundkę do Olsztyna.

Ledwie wyjechaliśmy z domu i zaczęło lekko kropić, ale jechaliśmy dalej z nadzieją, że zaraz przestanie. Początek przez osiedle, potem Alejką Pokoju, przez Kucelin, koło Guardiana, po czym kawałek terenem wzdłuż torów. Następnie rowerostradą i przez Skrajnicę do Olsztyna.


Widok na ruiny zamku w Olsztynie

W Olsztynie kierujemy się najpierw na rynek, a potem na chwilę na zamek. Dziś rezygnujemy z jazdy po skałkach i robimy tylko kilka zdjęć. Na ruinach zamku spotykamy Edytę i Andrzeja z dziećmi. Andrzej oczywiście szaleje Cube'm na skałkach. Chwila pogaduch i każdy kieruje się w swoją stronę.


Z napotkana rodzinką


Przed zamkiem w Olsztynie


Przed zamkiem w Olsztynie

Wracamy do rynku, a potem jedziemy kawałek główną drogą w stronę Czewy, gdyż chcemy zobaczyć wybudowany ostatnio w Olsztynie pumptrack. Oczywiście nie odmawiamy sobie przetestowania owego obiektu. Pumptrack zbyt duży nie jest, ale jak dla dzieci w sam raz.


Alek na pumptracku


Alek na pumptracku


Zabawa na pumptracku


Zabawa na pumptracku


Zabawa na pumptracku

Czas na powrót do domu. Kawałek główną drogą, a potem w prawo i koło oczyszczalni i przez Odrzykoń do nastawni. Tutaj znów terenem wzdłuż torów, przez lasek, asfaltem przez Bugaj i koło Michaliny do DK1. Dalej już przez Bleszno do domu. W drodze powrotnej zaczyna coraz mocniej siąpić deszcz, a miejscami pada nawet bardzo delikatny grad.

Do domu dotarliśmy trochę zmarznięci i lekko zmoczeni, jednak fajnie, że udało się chociaż na chwilę ruszyć po wczorajszym obżarstwie :D

Komentarze (2)

No to widzisz, my wyjrzeliśmy przez okno chociaż :D a potem nadszedł czas na dalszą część snu :D

EdytKa 22:01 sobota, 27 grudnia 2014

"...ale po wyjrzeniu przez okno wszyscy jednogłośnie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu" - ja aż tak daleko się nie posunąłem :P Ja tylko podniosłem głowę będąc cały czas w łóżku :) aaa no i napisałem sms''a hahaha

Tofik83 16:32 sobota, 27 grudnia 2014
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!