Wpisy archiwalne w kategorii

8) Samotnie

Dystans całkowity:5663.84 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:221:53
Średnia prędkość:20.83 km/h
Maksymalna prędkość:60.30 km/h
Suma podjazdów:1676 m
Liczba aktywności:287
Średnio na aktywność:19.73 km i 1h 04m
Więcej statystyk

Po mieście

Piątek, 28 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Do Lidla, potem na chwilę na serwis do Gawła, bo było po drodze. W drodze powrotnej miałam jechać jeszcze do Biedronki, ale się źle poczułam, więc równoległą wróciłam do domu.

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 27 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Dzisiejszy dojazd do pracy i powrót odbył się pod znakiem totalnej bezsilności :( Ledwo jechałam, zastanawiałam się tylko kiedy sie na bok przewrócę, albo pod jakieś auto wpadnę :(

Na myjkę

Czwartek, 27 czerwca 2013 · Komentarze(2)
Wieczorny wypad na myjkę, umyć rower po wczorajszej błotnej przeprawie. Trasa przez Wypalanki, Poselską Do Sabinowskiej. Ubrałam się w sam raz do temperatury i czułam się lepiej niż wcześniej, więc do domu nieco okrężnie. Sabinowską, Jagiellońską, Bór, Wypalanki, Żyzna do Brzezin Kolonia, potem Korkowa, Poselska, i znów Wypalanki. Potem jeszcze 11-Listopada, Jagiellońską, Równoległą i do domu. Umyty Rocky wygląda o niebo lepiej :)

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 25 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Rano dojazd do pracy. Wyjechałam trochę za wcześnie, więc przejechałam się kawałek dalej dojeżdżając do Placu Pamięci Narodowej. Potem do pracy. Po pracy prosto do domu. Chłodniej niż ostatnio i wietrznie. Ciężko się jechało.

Samotna pętelka - 3 tysiąc w sezonie

Wtorek, 25 czerwca 2013 · Komentarze(3)
Dzisiaj dla odmiany samotny trening. Spoglądając za okno wahałam się czy jazda dziś to dobry pomysł, ale stwierdziłam, że jak mam siedzieć w domu to wolę trochę pojeździć, nawet gdybym miała przy okazji zmoknąć. No i ruszyłam.

Najpierw przez osiedle, standardowo Alejką Pokoju, asfaltem przez Kucelin, potem Odlewników, Legionów, przez Srocko, Brzyszów, Kusięta do Olsztyna. Do tej pory było w zasadzie cały czas z wiatrem. Dalej koło leśnego w stronę Biskupic. Następnie w prawo w teren. Przeciwpożarówką i niebieskim rowerowym. Kawałek przed początkiem rowerostrady na 30 km dzisiejszej trasy pierwszy postój na telefon od narzeczonego. Akurat w tym samym momencie wskoczył 3 tysiąc w roku :) Główną drogę przecinam prosto i kawałek terenem dojeżdżam do asfaltu niedaleko nastawni. Skręcam w prawo i jadę w stronę Kusiąt. Po podjechaniu pod górkę zaczyna mnie cholernie mocno boleć ścięgno Achillesa :( Od tego momentu jazda przestaje być przyjemna, a każdy kolejny podjazd to męczarnia. Zatrzymuje się na chwilę, ale ból nie ustaje. Jadę tylko z jedną myślą - jak najszybciej dotrzeć do domu. A przede mną jeszcze jakieś około 15 km drogi. Skręcam w lewo w teren na czerwony rowerowy i dojeżdżam do Brzyszowskiej. Nie dość, że boli mnie ścięgno to dodatkowo zaczyna się jazda pod wiatr. Jadę już cały czas asfaltem, Legionów, Odlewników i przez Kucelin do Alejki Pokoju. Następnie 11-Listopada i Boh. Katynia i przez Błeszno do domu.

Na szczęście udało się dziś nie zmoknąć :) Po dotarciu do domu i zejściu z roweru ulga niesamowita. Niestety ścięgno boli w dalszym ciągu, ale mniej niż podczas pedałowania. Trzeba będzie zrobić jakiś okład, żeby jak najszybciej wyleczyć kontuzję.

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 20 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Standardowy dojazd do pracy i powrót od razu do domu. Nic szczególnego. Może poza tym, że strasznie gorąco i duszno. Typowo letnia pogoda :D

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 18 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Standardowy dojazd do pracy, a potem powrót do domu taką samą drogą. Gorąco i duszno. Po południu wietrznie, zbierało się na burzę.

Do pracy i na teren Elanexu

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · Komentarze(0)
rano do pracy. Trasa jak zwykle. Po pracy do Bór, a potem ścieżką wzdłuż rzeki do Krakowskiej i na chwili koło Elanexu zrobić dla znajomego kilka fotek. Potem powrót do domu ścieżką wzdłuż rzeki do Bór i dalej tak jak zwykle z pracy. Gorąco i duszno.