Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2018

Dystans całkowity:70.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:42
Średnia prędkość:18.95 km/h
Suma podjazdów:570 m
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:70.10 km i 3h 42m
Więcej statystyk

Niepodległościowo do Bramy Brzegowej

Niedziela, 11 listopada 2018 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Dziś udało się po dłuższej przerwie wybrać na rower. Choć od samego początku wszystko stało pod znakiem zapytania z powodu kłopotów z kręgosłupem. Na miejscu zbiórki koło huty po małych perturbacjach stawiło się liczne grono - Agnieszka, Asia, Daria, Alek, Arek, Jarek, Fikoł, Krzysiek, Rafik, Marcin Parker, Cioran z synem, Mateusz. Dużo nowych ścieżek i skałek.
Na początek podążamy pożarówką, po czym pomarańczowym rowerowym do Dębowca. Tutaj postój przy mogile żołnierzy poległych 3 września 1939 roku.



Następnie podjeżdżamy asfaltem do kościoła, za którym skręcamy w teren. Zjeżdżamy obok cmentarza i jedziemy dalej zielonym szlakiem pieszym do Biskupic.
Wyjeżdżamy na asfalcie w Biskupicach obok kościoła. Następbie bez szlaku, nowymi dla mnie, leśnymi ścieżkami do Siedlca obok Leśniczówki Bogdaniec. W Siedlcu przerwa przy sklepie na uzupełnienie płynów.
W dalszej kolejności jedziemy do Kamieniołomu Warszawskiego, o którym nawet nie miałam wcześniej pojęcia. Piękne miejsce, z przepięknymi białymi wapieniami.












Z kamieniołomu jedziemy szlakiem czarnym pieszym, w poszukiwaniu dzisiejszego celu, jakim jest Brama Brzegowa. Najpierw jednak podjeżdżamy kawałek żółtym szlakiem pieszym do skałek.
Zjeżdżamy z powrotem do czarnego szlaku, który prowadzi do Bramy Brzegowej. Trzeba do owej skały podjechać pod górę. Kregosłup mówi jednak co innego zatem do samej skałki już nie dojeżdżam. Asia z powodu bólu kostki również. Ze zdjęć mogę rzec, że skała jest piękna, więc kiedyś muszę do niej ponownie dotrzeć.











Dalej jedziemy czarnym szlakiem pieszy do Ostrężnika. Tutaj razem z Alkiem i Rafałem żegnamy resztę ekipy, gdyż musimy wcześniej wracać. Ścieżką obok ruin zamku, po czym asfalt przez Siedlec, Krasawę i Zrębice. Tutaj kawałek czerwonym szlakiem i znów asfalt przez Przymiłowice. Dalej nową szutrową ścieżką obok zamku
i czarnym pieszym do Skrajnicy. Następnie rowerostrada, Bugaj i przez Błeszno do domku.
Pomijając kłopoty zdrowotne bardzo przyjemna wycieczka. Dużo nowych ścieżek, miłe towarzystwo, świetna pogoda. Udany dzień :)

PS: fotki zebrane od uczestników wycieczki - Asia, Daria, Alek, Fikoł, Parker.