Blachownia
Wspólnie we czwórkę ruszamy w drogę. Jagiellońską, Chopina, Piastowską, wertepami wzdłuż głównej, po czym Tatrzańską i Wielkoborską do granic miasta. Dalej przez Szarlejkę. Kolonię Łojki i Konradów do Blachowni. Chwila przerwy nad zalewem i powrót.
Nad zalewem w Blachowni
Zalew w Blachowni.
Powrót kawałek główną drogą, potem w lewo i przez Aleksandrię, Kopalnię, Konopiska i Wygodę do Częstochowy. Dalej przez Dźbów, Sabinowską do Jagiellońskiej, gdzie żegnamy się z Kasia i Kamilem i wracamy do domu.
Bardzo fajny dopołudniowy wypad. Pogoda znakomita, towarzystwo udane, więc czego więcej chcieć. No może jedynie więcej takich słonecznych dni i więcej czasu na rower :)