Mstów - powrót sił

Czwartek, 4 lipca 2013 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Kolejny popołudniowy wypad razem z Kasią dla sprawdzenia naszych sił. Tym razem padło na Mstów, bo ileż razy pod rząd można jeździć do Olsztyna i Poraja :D Trzeba było coś zmienić, by nie popaść w rutynę. Trasa asfaltowa.

Ruszamy spod skansenu i jedziemy asfaltem przez Kucelin i potem Legionów. Następnie przez Srocko, Brzyszów, Małusy Małe, Małusy Wielkie do Mstowa. Na rynku przerwa na lody. Po krótkim odpoczynku jedziemy jeszcze kawałek terenem, zrobić kilka fotek koło zabytkowych stodół. Komary nas zjadają, więc decydujemy się na powrót. Główną drogą przez Wancerzów i Jaskrów do Czewy. Potem przez Warszawską (gdzie przy skrzyżowaniu z Cmentarną muszę nagle hamować, bo jakiś baran skręca w lewo prosto przede mną, nie zwracając uwagi na to, że jadąc prosto mam pierwszeństwo) i Krakowską do DK1. Tutaj Kasia jedzie dalej wzdłuż trasy, a ja zjeżdżam na ścieżkę wzdłuż rzeki i dojeżdżam do Bór. Koło Jagiellońskiej przerwa na telefon od narzeczonego i potem przez lasek do domu.

Siły dzisiaj widocznie powróciły :) Chyba zacznę wierzyć w wykresy biorytmów :D Dziś jechało mi się o wiele lepiej niż w ciągu poprzednich dwóch dni. Oby siły zostały ze mną na dłużej :D

Zabytkowe stodoły w Mstowie © EdytKa


Kasia przy zabytkowej stodole © EdytKa


Zabytkowe stodoły w Mstowie II © EdytKa

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!