Bobolice, Mirów - druga setka w roku
Najpierw jedziemy przez Kucelin, potem koło Guardiana, dalej kawałek terenem do rowerostrady, przez Skrajnicę, Olsztyn, Przymiłowice, Zrębice, Krasawę, Siedlec do Złotego Potoku. Kawałek terenem zielonym rowerowym nad staw Amerykan. tam chwila przerwy na molo. Po krótkim odpoczynku dalej asfaltem przez Gorzków Nowy, gdzie po podjeździe odłącza się Rafał z powodów czasowych, a my dalej jedziemy asfaltem przez Postaszowice, Niegowę, Ogorzelnik do Bobolic. Podjeżdżamy terenem pod zamek i znów chwila przerwy. Następnie zjeżdżamy i asfaltem do Mirowa, gdzie również podjeżdżamy pod zamek na krótką przerwę.
Z Mirowa dalej asfaltem już z powrotem przez Kotowice, Jaworznik do Żarek. Zatrzymujemy się na chwilę na punkcie widokowym, a potem dalej asfaltem do rynku w Żarkach na lody. Nastepnie już powrót bezpośrednio do Czewy, przez Myszków, Żarki Letnisko, Masłońskie, Poraj, Osiny, Kolonię Borek, Zawodzie, Poczesną, Nową Wieś, Korwninów, Słowik do DK1. Brakuje kilku km do setki, więc jedziemy kawałek asfaltem przez Bugaj i potem ścieką wzdłuż rzeki na Kucelin. Później już tylko Alejką Pokoju, gdzie żegnamy się z Kasią i jedziemy do domu.
To była bardzo fajna niedzielna wycieczka. Nawet nie spodziewałam się, że po nocnej burzy tak się rozpogodzi. Dzisiejsze słonce trochę mnie przypaliło, a z rana nic na to nie wskazywało. Dziękuję za super towarzystwo :)
Na molo nad Amerykanem z Kasią i Rafałem© EdytKa
Kaczuszki dokarmiane ciastem drożdżowym :D© EdytKa
Zamek w Bobolicach - a po prawej zminiaturyzowany Alek :D© EdytKa
Z Kasią na zamku w Bobolicach© EdytKa
Z narzeczonym na zamku w Bobolicach© EdytKa
Trochę mi fotka nie wyszła, ale conieco widać :D© EdytKa
Z Kasią na zamku w Mirowie© EdytKa
Z Alkiem przed ruinami zamku w Mirowie© EdytKa