Wieczorny wypad na strzelnicę

Wtorek, 8 maja 2012 · Komentarze(2)
Nie umiałam rano zmobilizować się do tego, by jechać do pracy rowerem. Postanowiłam więc chociaż na chwilkę wyjść na rower pod wieczór. Razem ze STi myśleliśmy gdzie by się wybrać - jak w pobliżu niedaleko to gdzie? - oczywiście na strzelnicę. Nie chciało mi się specjalnie przebierać na kilka km, więc pojechałam w zwykłych ciuchach dla odmiany.

Pojechaliśmy przez Wypalanki, dalej Poselską do Żyznej i zjechaliśmy na ścieżkę wzdłuż rzeki, którą jechaliśmy równolegle do Dźbowskiej. Przy parku skręciliśmy w Zagłoby i wyjechaliśmy na Dźbowską. Kawałek główną drogą, a potem przez Trzcinową obok cmentarza, i potem terenem w kierunku małego stawu na terenie strzelnicy.

Nad stawem kilka fotek - niestety przewrócił mi się rower i zamoczyło mi się siodełko, torba pod siodełkiem i rączka na kierownicy. Torbę i rączkę można było ejszcze jakoś wykręcić, ale siodełka nie bardzo. Przez jakiś czas musiałam jechać na stojąco. Pojechaliśmy terenem przepiękną alejką brzozową w kierunku bunkrów.
Nie zatrzymaliśmy się dziś przy bunkrach, tylko pojechaliśmy kawałek dalej w miejsce, o którym mało kto chyba wie, bo nawet wjazd tam jest dość zarośnięty. Powspinałam się troszkę na jednej ze ścian i ruszyliśmy z powrotem, bo coraz bardziej zaczęły zjadać nas komary.

Z powrotem szutrowymi drogami przez Weteranów, w prawo Oficerską i dalej do Skrzetuskiego. Dojechaliśmy do asfaltu. Przez Sabinowską, do Żyznej, Wypalanki i do domu. Miałam jeszcze w planie jechać rowerem do Lidla, ale wizja nie do końca wyschniętego siodełka trochę mnie zniechęciła.

Nad stawem:






Kilka "brzozowych fotek":








Żeby się nie przewróciła:


Dmuchawce, latawce, wiatr :D


mała wspinaczka:

Komentarze (2)

dziękuję :) no wiesz Aga - gdzie diabeł nie może, tam EdytKę poślę :D

EdytKa 21:00 środa, 9 maja 2012

Świetne zdjęcia!!! Co za laska?!!:-) Wszędzie wejdzie!!!:-D

Abovo 20:55 środa, 9 maja 2012
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!