BAM Brenna

Niedziela, 27 maja 2018 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Cały czas zastanawiałam się czy to dobry pomysł, ale zdecydowałam się. Nawet i dla sprawdzenia się. Postanowiłam razem z Alkiem i Olą pojechać do Brennej na Bike Atelier Maraton. Zdecydowałam się na dystans hobby. 26 km i ponad 1000 metrów wspinaczki.

Trasa na początku łatwa, podjazd asfaltowy. Jednak po jakimś 6 km zaczął się terenowy, bardzo kamienisty podjazd pod Kotarz. Dużo było miejsc gdzie trzeba było iść, a tym bardziej w momencie gdy minęliśmy 1 bufet i po chwili nadeszła burza i wszystko było mokre. Jednak na zjeździe było o wiele gorzej. Nie dość, że kamienie mokre to jeszcze między nimi płynęła praktycznie rzeka. Padać przestało, ale dalej było mokro. Kawałek fajnym singielkiem i znów kolejny podjazd. Tym razem na tary Groń. Początek asfalt, a potem znow wymagający kamienisty podjazd. A głównie to podjeście. Po wspinaczce trochę wypłaszczenia po kamieniach i kolejny zjazd. Znów sliski, gdyż znów zaczęło trochę kropic. Już prawie pod koniec - 3 km od mety, na owym zjeździe niestety gleba. Ale tylko dlatego, że nagle nadjechało za mną dwóch pierwszych zawodników dystansu Pro, i jeden krzyczał, że jedzie lewą, a drugi prawą i spanikowałam. Pozbierałam się i pojechałam dalej. Do mety już tylko zjazd po betonowych płytach i kawałek wzdłuż rzeki.

Do mety dojechałam, ale nie powiem, żebym się nie zmęczyła. Łatwo nie było. Ostatecznie zajęłam 8 miejsce w kategorii K3. Jak dla mnie po takiej długiej przerwie wynik i tak zadowalający.





Komentarze (2)

Tak, Pan opis już jest :D uciekł i i musiałam go złapać :D W moim przypadku to i jechać i pchać rower

EdytKa 06:12 sobota, 2 czerwca 2018

miałem Cię okrzyczeć, że nie ma opisu :) Wchodzę i proszę: oto i on -> Pan opis ;)
Ponad 1tys m przewyższeń na 31 km to jest co jechać !!
Gratulacje !!! :-)

Tofik83 19:26 piątek, 1 czerwca 2018
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!