Terenowo na spokojnie - 10 000 km na Rockym
Aleja Pokoju, Kucelin i potem ścieżką wzdłuż rzeki na Bugaj, kawałek asfaltem i przez lasek do torów. Dalej kawałek terenem, po czym rowerostradą i przez Skrajnicę do Olsztyna. Na górze Ostrówek już stoi wieża. Jej obecność niszczy nieco krajobraz. Dalej terenem wokół zamku i na górę kamieniołomu Kielniki. Tym razem zjazd od lewej strony. Następnie czerwonym rowerowym, potem kawałek asfaltem przez Przymiłowice - Kotysów i znów terenem najpierw zielonym rowerowym, a potem żółtym rowerowym obok kapliczki Św. Idziego. Następnie asfaltem zielonym rowerowym i w prawo w teren na zielony pieszy. Zielonym pieszym docieramy do niebieskiego rowerowego (miejscami zapiaszczonego), którym okrążamy Sokole Góry. Wyjeżdżamy na chwilę na asfalt, po czym bez postoju wracamy żółtym pieszym, a potem zielonym pieszym, kawałek pożarówką, przez lasek na Bugaj i kolo Michaliny. Jeszcze na chwilę na myjkę i przez Błeszno do domu.
Taki spokojny wypad po czwartkowym treningu i wczorajszym odpoczynku dobrze mi zrobił. Mięśnie trochę się rozruszały, a zmęczyć się wcale nie zmęczyłam. Jutro będzie zabawa :D A tak na marginesie - w dzisiejszym dniu Rocky przekroczył dystans 10 000 km :)