Terenowo do Złotego Potoku - 4 tys. w sezonie

Wtorek, 22 lipca 2014 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Urlop w trakcie, zatem można sobie pozwolić na dłuższy terenowy wypad. Umówiliśmy się najpierw z Łukaszem na wypad do Złotego Potoku, a później chęć wspólnej jazdy wyraził jeszcze Andrzej, który dołączył do nas w trakcie jazdy. We troje z Łukaszem wyruszyliśmy spod Jagiellończyków.

Najpierw standard Alejką Pokoju, przez Kucelin i Legionów. Dalej terenem przez Ossona, czerwonym rowerowym, potem Zielona Góra, kawałek asfaltem przez Kusięta i znów terenem koło jaskini Towarnej i przez szczyt Gór Towarnych. Zjazd do Olsztyna, gdzie na rynku czeka już na nas Andrzej. Dalej we czwórkę asfaltem w stronę Biskupic, po czym znów w teren i przez Sokole Góry. Łukasz prowadzi najpierw żółtym pieszym, potem zielonym pieszym do Krasawy. Zielony szlak bardzo zapiaszczony. Kawałek asfaltem i znów w teren zielonym pieszy do Siedlca-Szczypie. Kawałek asfaltem i w prawo w teren na zielony / niebieski pieszy (również mocno zapiaszczone). Wyjeżdżamy koło Suliszowic i dalej terenem niebieskim pieszym / zielonym rowerowym jedziemy do Ostręzznika. Kierujemy się do najpierw jaskini Ostrężnickiej, po czym ścieżką ku źródłom zielonym / żółtym rowerowym obok stawów i obok amfiteatru jedziemy do groty Niedźwiedziej. Podjeżdżamy pod grotę, po czym zjazd i dalej szlakiem nad staw Amerykan w Złotym Potoku. Ze stawu jedziemy jeszcze do dworku Krasińskiego, gdzie robimy krótką sesję zdjęciową.


Przed dworkiem Krasińskiego - fot. by Łukasz

Następnie jedziemy Aleją Klonową, potem niebieskim rowerowym i dalej czerwonym pieszym (dosyć piaszczystym) do Pabianic. Kawałek asfaltem i znów terenem czerwonym / niebieskim pieszym, a potem czarnym i żółtym rowerowym do Zrębic. Za kościołem w lewo i terenem czarnym rowerowym w stronę Sokolich Gór. W Sokolich czerwonym pieszym, po czym Andrzej prowadzi nas pętelką po technicznych ścieżkach. Po technicznej rundce żółtym / zielonym pieszym jedziemy na Górę Biakło. Podjazd i podziwianie zachodu słońca.


Zachód słońca na górze Biakło - fot. by Łukasz

Następnie zjazd do parkingu i na chwilę do Andrzeja uzupełnić zapasu płynów. Andrzej zostaje już w domu a my we troje jedziemy dalej. Analogicznie jak wcześniej asfaltem w stronę Kusiąt, potem przez szczyt Towarnych (podjazd, a w zasadzie częściowe podejście z tej strony dużo trudniejsze), koło jaskini, asfaltem przez Kusięta, przez Zieloną Górę gdzie jest już całkiem ciemno (od tej strony podjazd pokonany w całości, zjazd także całkiem przyjemny) i dalej czerwonym rowerowym i przez Ossona do Legionów. Dalej przez cmentarz Żydowski i przez Kucelin do Alejki Pokoju, gdzie odłącza się Łukasz. Dalej już we dwoje przez osiedle do domu.

Filmik z wypadu:


Dzisiejszy terenowy wypad nieco zmęczył. Nie brakowało dziś podjazdów, technicznych zjazdów i piaskownic na szlakach. Kilometrów również wyszło całkiem sporo. Zmęczenie jest, ale satysfakcja z wypadu również :) Dziękuję wszystkim za super towarzystwo :) Dodam na koniec, że dziś wskoczył na licznik czwarty tysiąc w sezonie.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!